W ubiegłym tygodniu przy ulicy Lipowej w Pleszewie przy przejeździe kolejowym stanął znak STOP. Niestety, wielu kierowców, jadąc na pamięć, nie zatrzymywało się.
W dniu, kiedy znak stanął, pojawili się także policjanci, którzy zatrzymywali niewłaściwie jadących kierowców. - Wiem, że na pamięć jeździć nie wolno, ale dlaczego wcześniej nie było informacji o nowych znakach, które już kiedyś tam stały. Nie ma też ostrzeżenia, że za ileś metrów jest znak STOP. A policja od razu się pojawiła - mówił czytelnik nie kryjąc oburzenia. Mł. asp. Monika Kołaska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie przyznaje, że funkcjonariusze kontrolują kierowców, którzy nie stosują się do znaków i popełniają wykroczenia. Mundurowi na razie pouczają łamiących przepisy, tam, gdzie w ostatnich dniach wprowadzono zmiany.