Nieco ponad 2,5 tysiąca osób skorzystało w czasie minionych wakacji z basenu odkrytego. A podczas najgorętszych dni ubiegłorocznego sezonu notowano frekwencję na poziomie ponad 600 dzieci i dorosłych!
Pływalnię na dworze otwierano w te wakacje tylko 19 razy. - Pogoda była nieprzewidywalna, a rano trzeba było szybko podejmować decyzję – otwierać czy nie, bo ratownicy muszą przyjść, a wiadomo, że nie będą czekać w domu do nie wiadomo której godziny. Zanim się pogoda wyklarowała, to czasem ryzykowaliśmy: albo otwieramy i nikt nie przyjdzie, bądź mało osób, albo zdarzało się, że nie otwieraliśmy, a było kilkudziesięciu chętnych. To takie trochę wróżenie z fusów z tą pogodą w tym roku – mówi Bartosz Oleksy, prezes Spółki Sport Pleszew, która zarządza m.in. basenami odkrytymi. Dodaje, że obiekt jest całkowicie niedochodowy i mało atrakcyjny dla klientów.
Okazuje się, że pleszewianie wolą korzystać z krytej pływalni, gdzie frekwencja jest o wiele większa, zwłaszcza w wakacje.
Więcej na ten temat w następnym wydaniu "Życia Pleszewa"