Pleszew. Władze miasta mają w planach sprzedaż gruntów w okolicy ul. 70. Pułku Piechoty w Pleszewie. Teren miałby być przeznaczony na budowę nowego bloku z mieszkaniami.
Mimo, że budowa nowych domów czy mieszkań w Pleszewie od jakiegoś czasu trwa w najlepsze - wciąż widać ogromne braki w tej materii - zapotrzebowanie na nowe lokale jest bowiem o wiele większe niż realizowane i nawet planowane inwestycje.
„Głód mieszkań” dostrzegają władze miasta.
- Wszyscy wiemy, że brak mieszkań - w różnej formie - czy budowanych przez prywatnych deweloperów czy przez miasto - to mankament Pleszewa i generalnie powiatu pleszewskiego - zaznacza burmistrz Arkadiusz Ptak.
Dlatego, jak dodaje, miasto planuje kolejne działania, które mogą pobudzić rynek mieszkaniowy.
- Możliwości gminy są ograniczone, jednak posiadamy obecnie dwa grunty w Pleszewie, które chcemy przeznaczyć właśnie na budownictwo mieszkaniowe - komentuje włodarz.
Jednym ze wspomnianych terenów jest działka przy remontowanej właśnie ul. 70. Pułku Piechoty.
- Chodzi o teren, gdzie kiedyś było targowisko zwierzęce. Wystąpiliśmy o decyzję o warunkach zabudowy - i chcielibyśmy tę działkę sprzedać. Warunek jest następujący: kupujący zobowiązuje się w ciągu czterech lat zbudować w tym miejscu budynek wielorodzinny - zaznacza Arkadiusz Ptak.
Jak podkreśla włodarz - wspomniany zapis jest kluczowy - właśnie w kontekście budowy nowych lokali. - Nie chodzi nam bowiem o sprzedaż działki dla samej sprzedaży - podkreśla włodarz.
Według rzeczoznawcy wspomniany teren wyceniony został na ok. 600 tys. zł. - Sądzimy, że cztery lata - na taką nieruchomość - i postawienie jednego bloku - wystarczy - mówi włodarz. Zaznacza przy tym, że w razie gdyby inwestor nie zrealizował wspomnianego zapisu - władze miasta mają prawo odkupić ten teren.
O ilu konkretnie mieszkaniach mówimy? Na razie trwają analizy.
- To określone zostanie dopiero na etapie projektowania, ale zgodnie z warunkami zabudowy mają to być cztery kondygnacje z garażami wokół - wyjaśnia Roman Łukasik, szef wydziału gospodarki nieruchomościami i planowania przestrzennego w pleszewskim magistracie.
Drugi teren - o którym wspomina burmistrz - to rejony magazynów na terenie OHP - które obecnie są dzierżawione.
- Tu jednak jesteśmy dopiero na początkowym etapie analiz. Temat na pewno będzie przedstawiany w przyszłości szerzej na komisjach rady - zaznacza Ptak.