Pleszew. Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Pleszewie, znajdujący się przy ul. Fabrycznej będzie czynny w soboty do 15.00 - o godzinę dłużej niż dotychczas. Tak zdecydowali radni. Część zastanawia się jednak nad kolejnym wydłużeniem czasu otwarcia podczas weekendu. Wszystko rozbija się kasę.
Do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Pleszewie mieszkańcy sami mogą na co dzień wywozić śmieci, odpady zielone czy wielkogabaryty.
Działa on przy ul. Fabrycznej 5 od poniedziałku do piątku – od 6.00 - 22.00 a w soboty od 6.00 do 14.00. Ale to się właśnie zmieniło. Teraz w soboty odpady będzie można odstawiać godzinę dłużej – do 15.00.
Tymczasem radny Eryk Kowcuń idzie jeszcze dalej w swej propozycji.
– Widzę, jakim zainteresowaniem PSZOK cieszy się w soboty. Wiele osób prowadzi prace w ogrodach czy działkach, wywożą odpady zielone, gałęzie itd. Dlatego uważam, że powinien być on czynny jeszcze dłużej - np. do 18.00 - komentował na sesji rajca.
Władze gminy i spółki PK podkreślają, że przedłużenie otwarcia PSZOK o godzinę w soboty nie spowoduje dodatkowych kosztów.
- Jednak jeszcze dłuższe godziny otwarcia wiązać się już muszą z zatrudnieniem kolejnej osoby – odpowiada Andrzej Jędruszek, wiceburmistrz Pleszewa.
Sam prezes PK również przyznaje, że obciążenie PSZOK w soboty jest tak duże, że dłuższe godziny otwarcia wymagałyby zatrudniania nowej osoby. - Jest to jednak oczywiście do dyskusji przy kolejnym przetargu – komentuje Grzegorz Knappe.
Eryk Kowcuń zaznacza, że zmiany nie muszą dotyczyć całego roku. - Można zrobić otwarte w soboty do 18.00 np. tylko od maja do września, kiedy widać, że kubły naprawdę są szybko zapełniane – mówi. I proponuje skrócenie godziny w tygodniu kosztem wydłużenia w soboty.
Podobnie uważa Zdzisław Gorzeliński. - Przecież od poniedziałku do piątku - zwłaszcza zimą - punkt nie musi być czynny do 22.00. Skracając np. do 20.00 zyskamy 10 godzin, które - jeśli chodzi o koszty - można wyrównać w sobotę – wylicza rajca.
Okazuje się jednak, że w praktyce nie jest to takie proste. - Pracownik PSZOK po 15.00 ma inne zajęcia do wykonania, więc i tak wiązałoby się to z zatrudnieniem nowej osoby - odpowiada wiceburmistrz Jędruszek.
A burmistrz Adamek dodaje, że nie ma nic za darmo. - Każde dodatkowe czynności mają wpływ na cenę wywozu śmieci i każde rozszerzenie zadań powoduje zwiększenie kosztów – zaznacza Marian Adamek. I sugeruje, żeby zajęła się tym już nowa rada, pod koniec roku, kiedy będzie organizowany nowy przetarg na wywóz śmieci. I tak też ostatecznie orzekli rajcy.