Chwilami jazzująco, czasem nieco rockowo, a niekiedy nostolgicznie w stylu krainy łagodności - taki był koncert SKALDÓW, wieńczący tegoroczne Dni Pleszewa.
Jedno trzeba im oddać: swoją muzyką połączyli pokolenia. Na pleszewskim rynku publiczność w różnym wieku śpiewała najbardziej znane przeboje: „Prześliczna wiolonczelistka”, "Z kopyta kulig rwie", "Dziś prawdziwych cyganów już nie ma", "Nie całuj mnie pierwsza", "Dwudzieste szóste marzenie", "Medytacje wiejskiego listonosza" czy „Wiosna”.
W czasie koncertu lider grupy - Jacek Zieliński - wspominał swojego brata Andrzeja, który nie mógł przyjechać z powodu odniesionych ran w niedawnym wypadku samochodowym KLIK. Występ poświęcił właśnie starszemu bratu oraz mieszkańcom Pleszewa. Muzyk wspominal autorów piosenek, które śpiewał. Publiczności dziękował za gorące przyjęcie, a organizatorom - za zaproszenie.