Pleszew. Koronawirus. Dziś w Sądzie Rejonowym w Pleszewie odbyło się rozpoznanie wniosku prokuratury, w sprawie 51-letniego mieszkańca powiatu pleszewskiego, który będąc zarażonym koronawirusem wychodził do sklepu po alkohol.
O sprawie pisaliśmy szeroko dziś po południu.
51-letni mieszkaniec jednej z podpleszewskich wsi - wiedząc, że jest zakażony koronawirusem - nie przestrzegał zasad izolacji domowej. Co więcej - chodził do sklepu m.in. po alkohol.
Policję o sprawie powiadomiła stacja sanitarno-epidemiologiczna. Mundurowi, ubrani w specjalne skafandry i przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności zatrzymali 51-latka w jego domu we wtorek wieczorem.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu w Poznaniu - specjalnej placówki przystosowanej dla podejrzanych, u których stwierdzono wirusa COVID-19. Zebrany przez funkcjonariuszy materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu z art. 165 Kodeksu Karnego.
Przepis ten mówi o świadomym sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Tego rodzaju przestępstwo to jest zagrożone karą do 8 lat więzienia. Mężczyzna musi się również liczyć z wysoką karą finansową nawet 30 tys. zł. Służby sanitarne będą prowadzić przeciwko niemu postępowanie administracyjne.
Pleszew. Koronawirus. Rozprawa w sądzie w Pleszewie
Dzisiaj do Sądu Rejonowego w Pleszewie trafił wniosek o tymczasowe aresztowanie 51-latka.
To było pierwsze takie posiedzenie w sądzie, które dotyczyło osoby zakażonej koronawirusem.
- W dniu 30 kwietnia 2020 roku Sąd Rejonowy w Pleszewie w Wydziale II Karnym rozpoznał wniosek Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Pleszewie o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy wobec 51-letniego mieszkańca powiatu pleszewskiego, któremu przedstawiono zarzut popełnienia czynu zabronionego z art. 165 § 1 pkt 1 w zw. z art. 12 § 1 kodeksu karnego, polegającego na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenie się choroby zakaźnej. Czyn taki zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat - opowiada Małgorzata Huk-Sobańska Prezes Sądu Rejonowego w Pleszewie
PLESZEW. KORONAWIRUS. JAK PRZEBIEGAŁO POSIEDZENIE?
- Z uwagi na zagrożenie epidemiologiczne ze strony podejrzanego, u którego stwierdzono wcześniej nosicielstwo wirusa SARS-CoV-2, przesłuchanie podejrzanego podczas posiedzenia Sądu zostało przeprowadzone przy użyciu połączenia telekonferencyjnego z Komisariatem Policji Nowe Miasto w Poznaniu, w której, w specjalnej izbie zatrzymań, przystosowanej do pobytu osób zakażonych, przebywa obecnie podejrzany - komentuje dla "Życia Pleszewa" prezes pleszewskiego sądu.
Jak się dowiedzieliśmy, sąd na posiedzeniu przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, celem zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania w sprawie.
- Postanowienie to nie jest prawomocne, ale podlega natychmiastowemu wykonaniu. Podejrzany pozostaje do dyspozycji Prokuratury Rejonowej w Pleszewie - relacjonuje Małgorzata Huk-Sobańska Prezes Sądu Rejonowego w Pleszewie