Ściana budynku gospodarczego pana Mariana w tym roku dosłownie - zakwitła. Od 6 lat porasta ją krzew róży.
- Zawsze obcinaliśmy pędy do 1,5 metra. W zeszłym roku zostawaliśmy je „na pastwę losu” - mówi pan Marian.
W efekcie krzew rozrósł się na długość ponad 4 m. A do tego - w ostatnich tygodniach w pełni kwitł. Widok jest powalający. Podziwiają go domownicy, ale także przechodnie z ulicy.
- Warto pokazać, jak róża może urosnąć, jaki ta roślina ma potencjał! - podkreśla ogrodnik z Pleszewa.
Na jego działce znajduje się więcej roślin. O olbrzymich burkach, które wyhodował, pisaliśmy na naszym portalu w październiku.
- Trzeba wcześnie siać, w optymalnych warunkach, i musi być wilgoć. Jak nie zachowa się obydwu tych rzeczy - to takiego efektu nie będzie - tłumaczy nam swój poprzedni sukces.
Podkreśla, że w pielęgnacji roślin stawia na naturę. Nie inaczej jest z różą, która nie była podlewana żadnymi chemikaliami.
Uprawa roślin to dla pana Mariana pasja, która sprawia mu ogromną radość, a także codzienne zajęcie. Sadzi i pielęgnuje je również jego syn Ryszard. Z kolei piękna róża pojawiła się 6 lat temu dzięki jego wnukowi, Marcinowi.
Nestor rodu zaznacza, że nie chce obcinać w tym roku pędów. Jesienią zostaną jedynie przycięte suche pączki.
- Siedzę na ławeczce i patrzę, jak to wszystko ładnie rośnie - mówi z entuzjazmem pleszewianin.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.