Pełne humoru spotkanie z Michałem Ogórkiem w gołuchowskiej bibliotece
- Opowieści o kulisach tej współpracy, jak zawsze pełnej błyskotliwych przekomarzanek i językowych żartów, wzbudziły dużo śmiechu - podkreśla Monika Sobczak-Waliś, dyrektorka biblioteki. - Nasz gość od pierwszych minut zdobył publiczność swoim żartobliwym stylem. Mówił o swojej pracy w taki sposób, że wszyscy na sali mieli wrażenie, jakbyśmy rozmawiali przy kawie, swobodnie, bez patosu, z dużą dozą autoironii. Michał Ogórek zauważył, że choć dziś w mediach nazwisk wartych polecenia jest mniej niż za jego czasów, wciąż istnieją dziennikarze, których naprawdę warto śledzić. I sam ma swoich ulubieńców. W osobnym wątku uspokoił publiczność, że tekstów pisanych przez sztuczną inteligencję nie trzeba się na razie obawiać. Jak stwierdził, zanim maszyny zaczną pisać jak ludzie, musiałyby najpierw nauczyć się czegoś naprawdę trudnego: żartować z sensem oraz pisać prawdę. Bo przecież kłamać to my sami umiemy - opowiada.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.