6.576 zł zebrano podczas niedzielnego festynu charytatywnego w Dobrzycy. Pieniądze będą przeznaczone dla chorych dziewcząt – Moniki Mikołajczak i Julii Pietrzak. Dochód uzyskano z licytacji, loterii oraz datków zbieranych m.in. za możliwość wzięcia udziału w turniejach. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyła się aukcja gadżetów sportowych: koszulek, szalików i czapeczek klubowych, pozyskanych m.in. od Polskiego Związku Piłki Nożnej. Swoich nabywców znalazły też piłki, książki o tematyce sportowej oraz czepek z podpisem Otylii Jędrzejczak wraz z biletem wstępu na olimpiadę w Sydney. Chwilami licytacja była bardzo zacięta, a zagrzewali do niej Henryka Mikołajczak i Zenon Lisiak. W rolę prezentującej gadżety wcieliła się Ewa Wasielewska, zastępca wójta gminy Dobrzyca. W sumie z licytacji pozyskano 2.010 zł Z loterii fantowej zaś – 1.800 zł. Najwięcej funduszy zgromadzono jednak z datków oraz za „wpisowe” w turniejach: w strzelaniu rzutów karnych (w zawodach wzięły udział nawet panie), z karabinka sportowego oraz w rzutach lotkami do celu. W tej formie udało się organizatorom pozyskać 2.766 zł.
W czasie festynu nie zabrakło innych atrakcji: był dmuchany zamek dla dzieci, a także przejażdżki bryczkami, mecze piłki plażowej i turniej oldboyów. Po zakończeniu tego ostatniego Henryka Mikołajczak porwała byłych piłkarzy „Czarnych” do radosnego tańca, przy czym najważniejszym jego elementem był okrzyk: dla Julki i Moniki! Nie zabrakło tradycyjnej grochówki, do spróbowania której namawiał Rafał Kołaczyk, zaangażowany w organizację imprezy. Całość przygotowały: Klub Sportowy „Czarni” Dobrzyca oraz tutejszy urząd gminy.
(nap)