Genowefa Szymańska od około 30 lat przewodniczy Kołu Gospodyń Wiejskich we Wronowie. To już właściwie jej rodzinna tradycja, bo pierwszą przewodniczącą i założycielką organizacji była mama pani Genowefy – Walentyna Czajczyńska. – Pomiędzy mną a mamą szefowała tylko jedna kobieta – Genowefa Michalak. Powoli jednak nadchodzi czas zmian. – Trzeba dać szansę młodym. Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie, by zrezygnować z funkcji liderki – mówi pani Genowefa. I dodaje. - Ale w kole działać nie przestanę.
Dzień Kobiet, to święto obchodzone we Wronowie hucznie. – To dla nas naprawdę uroczysty dzień. Zawsze przygotowujemy pyszną kolację i nie brakuje również ciasta – zdradza pani Genowefa. I wspomina. – Kiedyś z okazji Dnia Kobiet miałyśmy integrację z KGW z Chocza. Było około 110 osób.
Panie dokładają także wszelkich starań, aby uszczęśliwić dzieci. I organizują festyn sportowo-rekreacyjny we wsi. – Byli animatorzy, którzy organizowali konkursy i zabawy – mówi nasza rozmówczyni. Nie zabrakło dmuchanego zamku i poczęstunku. – Dzieci najbardziej lubią frytki, ale oprócz tego przygotowałyśmy placki ziemniaczane czy kotlety z ziemniaków – opowiada Genowefa Szymańska.
Był czas, kiedy KGW z Wronowa przygotowywało Wigilię dla mieszkańców. – Teraz chętni jadą na Wigilię gminną, więc my już nie robimy – mówi liderka koła. W zapomnienie odeszły też uroczystości na święto babci czy dziadka. – Przeważnie te dni są robione w szkołach, więc zrezygnowałyśmy – dopowiada pani Genowefa. Dwa lata temu KGW z Wronowa organizowało andrzejki. – Grał Dj, a opłata za zabawę była niewielka – bo jeśli chce się zorganizować bal, to pieniądze zawsze się da skombinować – mówi Genowefa Szymańska.
Panie z KGW z Wronowa chętnie współpracują ze strażą. Chętnie też wyplatają wieńce dożynkowe. – Na przykład na dożynki gminne – precyzuje szefowa koła. I dodaje. – A na powiatowym święcie plonów miałyśmy swoje stoisko. Serwowałyśmy gulasz z kaszą – informuje Genowefa Szymańska.