Wacław Stachowiak związany był ze szkołą w Broniszewicach od 1960 roku, kiedy to rozpoczął pracę. Uczył głównie matematyki, która była jego domeną i do której nauczania miał predyspozycje.
Funkcję dyrektora objął po raz pierwszy 7 lutego 1973 roku i pełnił do 1974 roku, a następnie był nieprzerwanie dyrektorem w latach: 1977- 1991, po czym przeszedł na emeryturę. Za jego kadencji szkoła przechodziła szereg remontów i udogodnień, o które z wielkim zaangażowaniem zabiegał.
- Na początku kadencji szkoła i uczniowie uczestniczyli w budowie sali widowiskowej, a wstęgę na jej otwarcie przecinał m.in. właśnie pan Stachowiak. W szkole założono nową instalację odgromową, pozyskano stoły, krzesła i szafy. Później zmieniono ogrzewanie, powstała kuchnia, cała szkoła została odmalowana i odnowiona. To, co wszyscy najbardziej pamiętają z czasów dyrektorowania p. Stachowiaka, to liczne wycieczki od morza do Tatr. Były to najczęściej wyjazdy 3-4 dniowe, w których uczestniczyli nie tylko uczniowie i nauczyciele, ale także rodzice. Zdjęcia z tych wyjazdów i wspomnienia są na pewno żywe w większości domów w Broniszewicach - wspomina społeczność szkoły w Broniszewicach.
Wacław Stachowiak dał się poznać jako człowiek bardzo zaangażowany nie tylko w życie szkoły, ale całej społeczności Broniszewic.
- Włączał szkołę w organizację dożynek wiejskich, tzw. choinki noworocznej, Dnia Kobiet, współpracował z prężnie wtedy działającym Towarzystwem Przyjaciół Dzieci, poświęcając swój prywatny czas na działania dla innych. Jako nauczyciel, pozostaje w pamięci swoich uczniów, jako człowiek wyrozumiały, pogodny, cierpliwy, ale przede wszystkim dobrze tłumaczący matematykę. Jak wspomina jedna z uczennic, chociaż nigdy nie przepadała za matematyką, to po lekcjach z panem Stachowiakiem, wzięła udział w konkursie matematycznym i stanęła na podium, ku swemu wielkiemu zdziwieniu - opowiadają przedstawiciele szkoły w Broniszewicach.
Ci, którzy go znali podkreślają również, że był człowiekiem bardzo kontaktowym, serdecznym i miłym. Na emeryturze często uczestniczył w uroczystościach szkolnych i zawsze interesował się życiem placówki.
- W naszej pamięci pozostanie Jego przyjazny uśmiech, szarmancki sposób bycia i dobre słowo, które miał dla każdego - wspominają jego współpracownicy.
Wacław Stachowiak zmarł 1 stycznia 2025 roku. Rodzina, przyjaciele i byli współpracownicy pożegnają go we wtorek, 7 stycznia, o 11.00 w kościele pw. św. Piotra i Pawła w Broniszewicach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.