To był szalony mecz, w którym emocjami można by obdzielić kilka spotkań.
Po 27. minutach gry było już 2:0 dla przyjezdnych. Najpierw Grzegorza Wituckiego pokonał Jonasz Kozanecki, a na 2:0 podwyższył z rzutu karnego Patryk Brajer. „Jedenastka” była następstwem faulu Konrada Reimanna na Mateuszu Majchrzaku. Las, grający w nowych, strojach, nie poddał się i po strzale Patryka Michnika zdobył kontaktową bramkę. Niestety, krótko przed przerwą Jacek Muszalski ukarany został w wyniku dwóch żółtych czerwoną kartką i kuczkowianom przyszło grać w osłabieniu. Na początku drugiej połowy przyjezdni powinni zamknąć mecz. Mateusz Majchrzak, mając praktycznie pustą bramkę, wycelował piłką w poprzeczkę. Później mecz się wyrównał i przez długi czas straty jednego gracza nie było specjalnie widać. Nagrodą była wyrównująca bramka, strzelona głową przez niezawodnego Patryka Michnika (87’). Remisu 2:2 nie udało się zespołowi Wojciecha Kwiecińskiego utrzymać. Gracze Dariusza Smolińskiego w końcówce mocno przycisnęli i dopięli swego. W 92’ futbolówkę wepchnął do siatki Mykola Zavatskyi i w dramatycznych kolicznościach trzy punkty pojechały do Stawiszyna.
O innych meczach w klasie okręgowej, A-klasie i B-klasie z udziałem naszych drużyn przeczytacie Państwo we wtorkowym "Życiu Pleszewa". Miłej lektury.