reklama
reklama

Argentyńczyk jednak nie dla Stali?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport LKS Gołuchów i Stal Pleszew rozpoczną ligową wiosnę najwcześniej spośród wszystkich naszych drużyn, bo swoje pierwsze mecze rozegrają 18 marca. Trwają przygotowania.
reklama

LKS Gołuchów w przeciągu ośmiu dni stoczył trzy mecze sparingowe. Ostrovię Ostrów Wlkp. pokonał 2:1 (gole: Krystian Benuszak i Jakub Kieliba), przegrał natomiast 0:4 z Escolą Varsovia Warszawa oraz 1:4 z Centrą Ostrów Wlkp. (gol Konrada Chojnackiego).

– Z gry trójką obrońców już jesteśmy wyleczeni, gramy obecnie systemie 4-2-3-1. Problemy, które nawarstwiały się w końcówce rundy jesiennej, widoczne są i teraz. Będąc zespołem , który prowadzi grę, głupio tracimy piłkę w strefie środkowej, przeciwnik jednym długim podaniem otwiera sobie drogę do bramki. Tak było choćby w meczu z Escolą Warszawa. Pojawiają się problemy z psychiką gry. Po straconej bramce zespół nie potrafi odpowiedzieć, spuszcza głowę, a co za tym idzie – przeciwnik stwarza sobie kolejne sytuacje i kontroluje mecz. Materiał do analizy taktycznej jest bardzo duży, jesteśmy w stanie parę rzeczy poprawić. Naszym największym problemem jest to, że trenujemy dwa razy w tygodniu na „orliku” , a raz tylko przejeżdżamy do Pleszewa i to gdzieś widać, że brakuje elementów taktycznych, które można by było przećwiczyć, bo akurat frekwencja treningowa jest bardzo dobra. Brakuje nam tego dużego boiska – ocenił Maciej Dolata, trener LKS-u Gołuchów.

Stal zagrała z Tulisią Tuliszków i już po 25 minutach przegrywała 0:3, ale zdołała odrobić straty, remisując 3:3. Bartłomiej Bąkowski zdobył dwa gole, a do wyrównania doprowadził Łukasz Jańczak.

– Warunki pogodowe ciężkie, ciężko nam było wejść w mecz i musieliśmy odrabiać straty. Trochę eksperymentujemy ze składem, mamy nowych zawodników, potrzebujemy czasu, żeby się zazębiło – powiedział Tobiasz Wojcieszak, trener Stali.

Na boisku zaprezentowali się nowi zawodnicy – Mateusz Jaworski, Krzysztof Czabański i Alan Kurek oraz jeszcze jeden piłkarz, który na ten moment wciąż jest testowany. Zabrakło za to Argentyńczyka Daniela Nicolasa San Martina, który wcześniej trenował z pleszewską drużyną.

– Temat na ten moment jest zamknięty, bo prezes Białego Orła Koźmin nie wyraził zgody na jego odejście. Nie jest jednak pewne, czy koźmiński zespół przystąpi wiosną do rozgrywek – wyjaśnił prezes Tomasz Zawada.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama