Drużyna trenera Macieja Dolaty rozpoczęła mecz bardzo agresywnie, atakując rywali już na ich połowie. I z tego narodziła się pierwsza bramkowa okazja. Kacper Bałamącek, naciskany przez Krystiana Benuszaka, podał piłkę do bramkarza. Mateusz Marciniak piłkę złapał, prokurując rzut wolny pośredni. Co prawda Dominik Domagalski i Grzegorz Kuś źle rozegrali stały fragment gry, ale futbolówka trafiła pod nogi Macieja Marcinkowskiego, który soczystym uderzeniem dał sygnał, że ekipie Łukasza Bandosza łatwo nie będzie.
Skalmierzyczanie przebudzili się z letargu po dziesięciu minutach, a w 17’ prowadzili już 1:0. Daniel Kaczmarek dośrodkował z rzutu rożnego, strzał Kacpra Bałamącka został zablokowany, ale nadbiegający Krystian Szczepaniak umieścił futbolówkę w siatce. Rywale mogli nieco później podwyższyć na 2:0, jednak uderzenie Daniela Kaczmarka powstrzymała poprzeczka. Szczęście po raz drugi uśmiechnęło się do miejscowych pod koniec pierwszej połowy. Dośrodkowywał z rzutu wolnego Michał Grzesiek. Piłkę, odbitą przez obrońców, Adrian Hajdasz kopnął w stronę bramki, ta trafiła pod nogi Krystiana Benuszaka, który popisał się asystą do Dawida Guźniczaka. 1:1!
Krótko po przerwie zapachniało drugim golem dla LKS-u. Niewiele zabrakło, by Krystian Benuszak uwolnił się spod opieki obrońców i wyszedł „sam na sam” z bramkarzem. Niewiele też brakowało, by rajd Pawła Stempnia sfinalizowali Adrian Hajdasz bądź Jakub Szymkowiak. Obaj nie spotkali się z piłką, ale do trzech razy sztuka. Dawid Guźniczak wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Pawła Stempnia i głową skompletował dublet. Defensywny pomocnik LKS-u ma patent na gole strzelane skalmierzyczanom, bo to jego trafienie przesądziło jesienią o wygranej 1:0. Ale to nie koniec emocji. W 72’ Krystian Benuszak „odgryzł się” faulującemu go Kacprowi Pinkowskiemu i obaj zarobili po żółtej kartce. Dla Bennego” było to jednak drugie „żółtko” i w związku z tym gospodarzom przyszło grać w osłabieniu. Niewiele pograł też sobie Pinkowski, bo w 85’ także obejrzał drugi żółty kartonik, a w konsekwencji czerwony.
W międzyczasie przyjezdni powinni doprowadzić do wyrównania. Kayode Balogun urwał się lewą flanką, ale zamykający akcję Krzysztof Dymarski wycelował tylko w poprzeczkę. Arbiter przedłużył mecz aż o siedem minut. Pogoni to nie pomogło, bo blok defensywny LKS-u był bardzo szczelny. Za to miejscowi zadali decydujący cios. Paweł Stempień popisał się świetnym odbiorem piłki, a jego akcję zamknął golem Szymon Młynarczyk. 3:1 dla LKS-u!
POMECZOWE OPINIE
ŁUKASZ BANDOSZ (trener Pogoni Nowe Skalmierzyce)
Przegrywamy drugi raz w Gołuchowie, choć było widać, że z przebiegu całego spotkania był to mecz na remis. Sytuacja w tabeli w czołowej czwórce jeszcze bardziej zagęściła się. Gratuluje drużynie z Gołuchowa wygranej. Szkoda tylko, że bardziej na tapecie był sędzia niż mecz, ale to my przegraliśmy jako drużyna i nie mam pretensji do arbitra, że był bezpośrednio odpowiedzialny za ten wynik. Po tej ilości kartek to nie wiem, ilu moich zawodników będzie objętych absencją. Gramy dalej. Chcemy grać o awans dla samych siebie. Jeszcze jest dziewięć kolejek, wszystko może się wydarzyć.
MACIEJ DOLATA (trener LKS-u Gołuchów)
Dawno tego nie robiłem, ale muszę pogratulować swoim piłkarzom. Trochę naryczałem na nich w szatni po pierwszej połowie, bo mimo to, że udało nam się doprowadzić do remisu, to jednak w bardzo prosty sposób straciliśmy tą bramkę. Ale po przerwie było już super. Do składu wrócił Dominik Domagalski i to było widoczne, że pewniej graliśmy w tych tyłach. Uczulałem swoich zawodników, że stałe fragmenty gry będą dzisiaj decydujące i rzeczywiście tak było. My strzeliliśmy w ten sposób dwie bramki i z tego bardzo się cieszę, bo cały tydzień poświęciliśmy na ten element. Sam mecz był meczem walki z obu stron. Powiedziałem zawodnikom, że te trzy ostatnie mecze z czołówką będą ważne pod kątem opinii publicznej, bo nikt nie będzie pamiętał zwycięstwa 1:0 z KKS-em. Pierwszy egzamin zdany, będzie nam się zdecydowanie łatwiej przystępowało do kolejnego.
LKS GOŁUCHÓW – POGOŃ NOWE SKALMIERZYCE 3:1 (1:1)
LKS Gołuchów: Kacper Dziuba, Marcin Wandzel, Dominik Domagalski (96’ Jakub Skowroński), Grzegorz Kuś Ż, Michał Grzesiek, Paweł Stempień, Dawid Guźniczak Ż, Adrian Hajdasz (75’ Szymon Młynarczyk Ż), Jakub Szymkowiak (91’ Paweł Majusiak), Maciej Marcinkowski (63’ Patryk Kieliba), Krystian Benuszak Ż Ż C (72’)
Bramki: 0:1 – Krystian Szczepaniak (17’) 1:1 – Dawid Guźniczak (42’) 2:1 – Dawid Guźniczak (64’ głową) 3:1 – Szymon Młynarczyk (95’)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.