reklama

Derbowa niespodzianka w Kuczkowie. Las lepszy od Stali Pleszew

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Derbowa niespodzianka w Kuczkowie. Las lepszy od Stali Pleszew - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
36
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportPleszewska Stal nie imponowała dotąd grą, ale w miarę regularnie punktowała, ponosząc jedną porażkę. Las Kuczków odniósł tylko jedno zwycięstwo i przed sobotnim meczem zamykał okręgową tabelę. Derby rządzą się jednak swoimi prawami.
reklama

Pojedynek rozgrywany był na niezbyt równym boisku, a pod jedną z bramek dość grząskim i pozbawionym trawy, co sprawiało niekontrolowane upadki zawodników obu drużyn. Warunki gry były jednak identyczne zarówno dla Lasu, jak i Stali.

Pierwsza połowa zdecydowanie przebiegała pod dyktando Stali. Brakowało jedynie finalizacji akcji, bo albo strzały były blokowane przez obrońców Lasu, albo niecelne, albo - a może przede wszystkim - świetnymi interwencjami popisywał się bramkarz Patryk Wojtkowiak. Kuczkowianie ograniczali się do sporadycznych kontrataków, a zagrożeniem z ich strony były dobrze bite stałe fragmenty gry. Właśnie po rzucie wolnym niewiele pomylił się Paweł Węclewski, „główkując” tuż obok słupka.

Druga połowa powinna się rozpocząć od prowadzenia pleszewian. Patryk Wojtkowiak z najwyższym trudem odbił piłkę, uderzoną z rzutu wolnego przez Krzysztofa Czabańskiego. Nadbiegającemu Marcelowi Karolakowi wystarczyło uderzyć w światło bramki. Tak się nie stało, bo młodzieżowiec Stali przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kilka minut później golkiper Lasu wygrał w sytuacji „sam na sam” z Tobiaszem Krowiaczem. Do trzech razy sztuka? Paweł Kusz umieścił piłkę w bramce, jednak - zdaniem arbitra - dośrodkowujący Adrian Jagiołka był na spalonym. Na nic zdały się protesty pleszewian, który byli przekonani, że ich zawodnik wybiegał zza pleców obrońców, sędzia bramki nie uznał. W 65’ podyktował za to rzut karny dla Lasu za odbicie się piłki od ręki Łukasza Jańczaka (i w tym przypadku obóz Stali miał inne zdanie). Jakub Skowroński wykorzystał „jedenastkę” i zapachniało niespodzianką.

reklama

Stalowcy próbowali odwrócić losy potyczki. Najbliżej powodzenia był Krzysztof Czabański. Po jego uderzeniu głową, piłka odbiła się od poprzeczki. Na kwadrans przed końcem meczu kuczkowianie wykonywali rzut wolny z bocznego sektora boiska. Jakub Skowroński idealnie dośrodkował piłkę na głowę Konrada Reimanna i Las sensacyjnie objął prowadzenie 2:0. Wynik już się nie zmienił, choć w doliczonym czasie gry bliski wbicia kontaktowej bramki był Marcel Karolak. Niestety, dla pleszewskich kibiców, przestrzelił. Derby dla Lasu Kuczków! Do trzech razy sztuka, bo w poprzednim sezonie Stal zwyciężyła dwukrotnie (4:0 i 2:0).

- Przegrywamy mecz po nie najlepszym występie. Brakło dzisiaj charakteru chłopakom. Przeważaliśmy na boisku, mieliśmy optyczną przewagę, niestety, nic nie wpadło. Dobrze bronił bramkarz Lasu, ofiarnie broniła cała drużyna gospodarzy, która wykorzystała dwa stałe fragmenty. Nie będę się tutaj tłumaczył, czy był spalony, czy nie był, czy był karny, czy go nie było, mieliśmy swoje sytuacje, powinniśmy je wykorzystać i mecz zamknąć - powiedział po meczu Tobiasz Wojcieszak, trener Stali.

reklama

W odmiennym nastroju opuszczał boisko szkoleniowiec Lasu Kuczków.

- Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, jeśli się przełamać, to z naszym lokalnym rywalem, Stalą Pleszew. Trenowaliśmy na orliku, wróciliśmy po miesiącu na nasze boisko. Wiedzieliśmy, że będzie trudno, że nikt nie będzie odstawiał nogi. Mecz potoczył się tak, jak chcieliśmy. Broniliśmy się, wyprowadzając kontrataki. Pierwsza połowa na zero z tyłu, druga również, wreszcie przełamaliśmy się w obronie i gola nie straciliśmy, a w ataku dwie wykorzystane sytuacje i oby tak dalej - powiedział trener Wojciech Kwieciński.

Już w najbliższą środę kuczkowian czekają kolejne powiatowe derby. Tym razem Las podejmie o godzinie 16:15 Gladiatorów Pieruszyce, którzy dzisiaj ulegli 0:2 Odolanovii. Stal o tej samej godzinie rozegra zaległy mecz z GKS-em Żerków.

reklama

LAS KUCZKÓW - STAL PLESZEW 2:0 (0:0)

SKŁADY

Las Kuczków: Patryk Wojtkowiak, Adrian Oleśków, Wojciech Kwieciński (72’ Konrad Reimann Ż), Tobiasz Reimann, Jacek Muszalski (86’ Mateusz Przybylski), Jakub Potaśniczak, Jakub Skowroński, Paweł Duczmal, Rafał Górny (56’ Jakub Mucha), Norbert Ceglarek Ż (93’ Oskar Foterek), Paweł Węclewski

Stal Pleszew: Dawid Sass, Szymon Kozłowski (83’ Marcin Cieślak), Mikołaj Potarzycki, Robert Kaźmierczak, Alan Kurek, Krzysztof Czabański, Kacper Morawski (46’ Łukasz Jańczak Ż), Tobiasz Krowiacz (56’ Adrian Jagiołka), Patryk Jóźwiak (76’ Kacper Wojtaszek), Marcel Karolak, Paweł Kusz

reklama

BRAMKI

1:0 - Jakub Skowroński (65’ z karnego)

2:0 - Konrad Reimann (76’ głową)

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama