Derbowe zwycięstwo Kosza

Opublikowano:
Autor:

Derbowe zwycięstwo Kosza - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Pleszewski Kosz przełamał się na parkiecie w Ostrowie Wlkp. i pokonał BM Slam II w koszykarskich derbach Południowej Wielkopolski.

To był bardzo wyrównany pojedynek, w którym prowadzenie zmieniało się wielokrotnie. Najważniejszy jest jednak efekt końcowy. Podopieczni trenera Kaspra Smektały po raz ostatni wygrywali w 32’ (71:69). Rzut z dystansu Mikołaja Serbakowskiego wyprowadził pleszewski zespół na prowadzenie 72:71. Ono wkrótce urosło do pięciu oczek, jednak w ostatniej minucie ostrowianie zniwelowali część strat do jednego punktu (81:82). Wygrać jednak im się nie udało, choć zmęczony Serbakowski (zespół Alana Urbaniaka grał przez cały mecz praktycznie jedną piątką) dwukrotnie „wyciągnął rękę” do rywali. Na 12 sekund przed końcem nie trafił obu rzutów wolnych, a po chwili niecelnie podał piłkę z autu. Miejscowi z prezentu nie skorzystali i to nasza drużyna mogła się cieszyć z derbowej wygranej.

POMECZOWE OPINIE:

Kasper Smektała (trener BM Slam Stal II Ostrów Wlkp.):

To był fajny mecz. Mógł się podobać kibicom. Dużo było walki, dużo szybkiego ataku. Wygrała drużyna lepsza. Nam przede wszystkim zabrakło centymetrów pod koszem. Nasz środkowy Dawid Rykowski doznał kontuzji, od samego początku grał z urazem i to gdzieś tam nie wychodziło. Musieliśmy grać 17-letnim Kamilem Nawrotem. W pewnym momencie na pozycji piątej występował nawet Szymon Ryżek. Zdecydowanie przegraliśmy deskę, to główna przyczyna porażki. Gracze z Pleszewa mogli dobijać, tych dobitek mieli naprawdę dużo.

Alan Urbaniak (trener Kosza Pleszew):

W Ostrowie znów zagraliśmy bez Marcina Pławuckiego, który jest na antybiotykach. Uznaliśmy, że zdrowie jest ważniejsze niż derby. Derbowe pojedynki nigdy nie są fajnym widowiskiem pod względem typowo koszykarskim. To gra emocji, psychiki. Krzysiek Chmielarz zdobył dla rywali aż 30 punktów, ale w efekcie finalnym wygrała drużyna. Liczy się zespół, staramy się go budować z meczu na mecz. Szczęście było po naszej stronie. Faktycznie, graliśmy w zasadzie jedną piątką. Wiemy, jakie jest w Pleszewie szkolenie młodzieży. Musimy wciąż czekać na zawodników gotowych do gry. Staramy się, by nie dochodziło do sytuacji, że gramy jednym składem, ale jeszcze musimy na to poczekać. Kondycja jednak idzie do góry, więc chłopacy przeżyli ten mecz i dowieźli zwycięstwo.

BM SLAM STAL II – KOSZ PLESZEW 81:82 (23:27, 21:19, 22:17, 15:19)

Kosz Pleszew: Przemysław Galewski – 24 (4), Mikołaj Spała – 18, Mikołaj Serbakowski – 17 (3), Patryk Marek – 10, Jan Sobiech – 9 (3), Szymon Rosik – 2, Rafał Kikowski – 2; najwięcej dla BM Slam Stali II: Krzysztof Chmielarz – 30 (5), Szymon Ryżek – 18 (3)

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE