Derby dla Czarnych Dobrzyca!

Opublikowano:
Autor:

Derby dla Czarnych Dobrzyca! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Czarni Dobrzyca pokonali w Pleszewie Stal 1:0 w derbowym pojedynku o mistrzostwo kaliskiej klasy okręgowej. Prezentujemy statystyki, wypowiedzi trenerów i galerię zdjęć z meczu. STAL PLESZEW - CZARNI DOBRZYCA 0:1 (0:0)

GOL: Konrad Matyjasik (50' po dośrodkowaniu Roberta Nowakowskiego)

STAL PLESZEW: Patryk Lewicki – Mikołaj Kołaczyk, Jacek Majkowski, Adrian Chojnacki, Tomasz Kapałka, Szymon Augustyniak, Dawid Bilski, Mateusz Raczyk, Tomasz Zawada (76’ Miłosz Przywarciak), Łukasz Bandosz (80’ Maciej Kałużny), Mikołaj Siuda (65’ Maciej Ostapowicz)

CZARNI DOBRZYCA: Mateusz Matłoka – Marcin Krawczyk, Konrad Matyjasik, Szymon Mazur, Mateusz Urny, Mateusz Mizerny (90’ Paweł Lisiak), Adam Wojciechowski, Mateusz Lis, Robert Nowakowski (64’ Kamil Bielarz), Dawid Włoch (74’ Tobiasz Baran), Remigiusz Prusak (86’ Arkadiusz Prusak)

ADRIAN POPŁAWSKI (TRENER STALI PLESZEW): Mecz walki. W pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje, w drugiej połowie też, nie wykorzystaliśmy ich. Dobrzyca praktycznie przez cały mecz stworzyła jedną sytuację. Prawda jest taka, że zawodnicy, którzy pauzowali za kartki i z powodu kontuzji, Krystian Benuszak, Łukasz Jańczak, Tomasz Galant, Rafał Lewera, nie byli do zastąpienia. To było widoczne. Podjęliśmy walkę, ale nie na sto procent i to spowodowało, że nie wygraliśmy tego meczu, ani nie zremisowaliśmy.

DARIUSZ MACIEJEWSKI (TRENER CZARNYCH):. Jestem bardzo zadowolony przede wszystkim z taktyki, którą założyłem przed meczem i która niemal w stu procentach została zrealizowana. Początek meczu nam nie wyszedł, ale uczulałem zawodników, że Stal może zaatakować. Mieliśmy problemy, przeciwnik miał trzy dogodne sytuacje, ale ich nie wykorzystał. Później złapaliśmy wiatr w żagle, a w przerwie wytłumaczyłem zawodnikom, że można pokusić się tutaj o trzy punkty i tak się stało. Strzeliliśmy bramkę po stałym fragmencie. Ostatnio dużo pracowaliśmy nad stałymi fragmentami i dało to skutek. Później gospodarze ruszyli na nas, my trochę podświadomie się cofnęliśmy, ale dowieźliśmy satysfakcjonujący nas wynik do końca.

Tekst i zdjęcia: Piotr Hain

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE