LKS Gołuchów zaprezentował dwa różne oblicza. W środę został zdemolowany przez Odolanovię, a dzisiaj bez większych problemów ograł w Gostyniu Kanię.
Na mecz do Gostynia gołuchowianie wyjechali bez Marcina Żółtka ukaranego w Odolanowie czerwoną kartką.. Nie miało to jednak przełożenia na wynik. Po pierwsze Kamilowi Melce może i brakuje doświadczenia, ale swój fach zna. Po drugie gołuchowski młodzieżowiec był praktycznie bezrobotny. Obrona tylko raz sprezentowała mu egzamin praktyczny, ale uporał się z uderzeniem Radosława Wachowskiego. Wynik pojedynku ustalony został już w 2’ meczu. Damian Siek otrzymał prostopadłe podanie od Krystiana Robaka i w sytuacji „sam na sam” z gostyńskim bramkarzem, Damianem Wujczakiem, nie zawiódł. Już do końca zawodów gołuchowska dominacja była niepodważalna, zabrakło tylko skuteczności.