LKS Gołuchów podobnie, jak poznański Lech, nie wykorzystał nawet rzutu karnego, dlatego tylko zremisował.
. – Kobylin niczym nas nie zaskoczył, byliśmy do tego pojedynku przygotowani, przeważaliśmy, stwarzaliśmy sytuacje, ale trudno wygrać, gdy nie wykorzystuje się nawet rzutu karnego i nie strzela do pustej bramki – powiedział po meczu trener Grzegorz Żyto. Mecz z Piastem zakończył się bezbramkowym remisem. Szczegóły we wtorkowym "Życiu Pleszewa". (ph)