Stalowcy byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia już na początku. Dośrodkował z rzutu rożnego Krzysztof Czabański, piłkę uderzył Paweł Kusz, ale doskonałą interwencją popisał się bramkarz GKS-u, Marcin Wojciechowski. Trzy minuty później padł jedyny gol. Mateusz Jaworski popełnił błąd, podając piłkę wprost pod nogi rywali. Szybie dośrodkowanie z bocznego sektora boiska, uderzenie głową Dawida Czabańskiego i piłka znalazła się w siatce.
Pleszewianie dążyli do wyrównania, ale zabrakło precyzyjnego, ostatniego podania, czy też celnego uderzenia. Najbliżej było po strzale z dystansu Mikołaja Potarzyckiego. Zatrzęsła się poprzeczka, ale gol nie padł. Gracze Stali dwukrotnie domagali się rzutu karnego po stykowych sytuacjach w polu karnym rywali, gwizdek sędziowski jednak milczał. Drużyna GKS-u Jaraczewo umiejętnie broniła dostępu do swojej bramki i wywiozła z Pleszewa cenną zaliczkę. Rewanż już w najbliższą sobotę w Jaraczewie. Początek pojedynku o godzinie 14:00.
- Przegraliśmy na własne życzenie. Mieliśmy doskonałą sytuację, zawodnik gości wybił piłkę z linii bramkowej. Później głupia bramka po błędzie naszego bramkarza. Goście objęli prowadzenie, cofnęli się jeszcze bardziej, ustawili dwie linie obrony i ciężko nam się było przebić. Zespół z Jaraczewa dobrze bronił, przesuwał, nie stworzyliśmy sobie klarownych sytuacji. Prowadziliśmy grę, ale zabrakło przysłowiowej kropki nad i, by doprowadzić choćby do wyrównania. Jesteśmy w połowie, jest jeszcze 90 minut w Jaraczewie i będziemy walczyć. Podejdziemy do tego meczu na 120 procent i będziemy chcieli odwrócić losy barażu – powiedział po meczu Tobiasz Wojcieszak, trener Stali Pleszew.
W radosnym nastroju opuszczał boisko trener GKS-u Jaraczewo, Kamil Stefaniak.
- Cieszymy się z pozytywnego wyniku. Gdzieś tam u siebie będziemy starali się zademonstrować troszeczkę lepszą piłkę niż w dzisiejszym meczu. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy do drużyny, która gra w piłkę i próbuje ją rozgrywać gdzieś tam od tyłu. Rywale z przebiegu całego meczu mieli więcej z gry, natomiast strzeliliśmy tą jedną bramkę, zachowaliśmy czyste konto i wracamy pełni optymizmu na mecz rewanżowy do siebie. Jeszcze nie awansowaliśmy. Mamy chłodne głowy i w pamięci wydarzenia z ostatnich meczów ligowych, gdzie mieliśmy wszystko w swoich nogach, ale jedno potknięcie spowodowało, że musimy grać w barażach, które nigdy nie są pewne, bo zawsze trafia się na mocne drużyny i każdy chce awansować – przekazał szkoleniowiec jaraczewskiego zespołu.
STAL PLESZEW – GKS JARACZEWO 0:1 (0:1)
SKŁADY
Stal Pleszew: Mateusz Jaworski, Alan Kurek (82’ Dario Nicolas San Martin), Mikołaj Potarzycki, Krzysztof Czabański, Kacper Czajka, Marcel Karolak (70’ Kacper Morawski), Łukasz Jańczak, Adam Wojciechowski (76’ Patryk Zacharczuk), Eryk Janowski (53’ Adam Popławski), Tobiasz Krowiacz Ż (70’ Patryk Szulczyński), Paweł Kusz
BRAMKA
0:1 – Dawid Czabański (10’ głową)
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ruszyła kolejna edycja Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej Pleszew
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.