W pierwszym starciu pleszewska ekipa zwyciężyła poznaniaków 76:54, po dwa punkty jechała również do stolicy Wielkopolski.
- Jeżeli jedziemy do słabszego zespołu, to nie będę mówił, że trzeba się motywować, bo najtrudniejszy mecz jest ze słabszymi. Nie, jedziemy wygrać to spotkanie, jesteśmy w formie i każdy inny wynik niż zwycięstwo oznaczać będzie, że przegraliśmy sami ze sobą – zapowiadał trener Alan Urbaniak.
I niespodzianki nie było. Poznańska młodzież odniosła dotąd tylko trzy zwycięstwa, na czwarte będzie musiała jeszcze poczekać. Miejscowym nie pomógł Patryk Stanowski, nowy nabytek z przeszłością pierwszoligową, występujący ostatnio w Obrze Kościan.
Początek meczu był bardzo nerwowy z dużą ilością strat i niecelnych rzutów, toteż na pierwsze punkty musieliśmy czekać ponad dwie minuty. Później Kosz się rozkręcił, opanował „deskę” (w zbiórkach 24:12), miał dużo wyższą skuteczność rzutów z gry (50%:32%) i w rezultacie po pierwszej połowie wygrywał różnicą 16 punktów (43:27).
W trzeciej kwarcie miejscowi poprawili skuteczność i zbliżyli się na dystans raptem pięciu oczek. W ostatniej odsłonie wszystko wróciło do normy i dwa punkty pojechały do Pleszewa.
ENEA BASKET JUNIOR POZNAŃ – KOSZ PLESZEW 70:85
KWARTY
12:17, 15:26, 26:15, 17:27
PUNKTY
KS Kosz Pleszew: Krzysztof Chmielarz – 22 (4), Grzegorz Małecki – 14 (3), Patryk Marek – 14 (2), Krzysztof Spała – 13 (1), Mikołaj Spała – 6 (1), Mikołaj Serbakowski – 6, Bartosz Perz – 6, Przemysław Galewski – 4, Szymon Rosik – 0, Szymon Dekiert – 0; najwięcej dla Enei Basket Junior: Szymon Sobiech – 23 (1), Igor Lewandowski – 14 (3)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.