Drużyna rywali złożona jest głównie z siedemnastolatków. O niespodziance nie mogło być mowy i to chyba spowodowało, że nasz zespół przystąpił do meczu mało skoncentrowany. Straty i niecelne rzuty spowodowały, że po na początku drugiej kwarty Aldemed SKMZastal Zielona Góra zwyciężał 23:11. Brakowało spokoju Grzegorza Małeckiego, który ze względu na drobny uraz mięśnia łydki cały mecz spędził na ławce rezerwowych.
Punktowy deficyt udało się odrobić na minutę przed końcem pierwszej połowy. Mikołaj Spała wyprowadził wówczas zespół Kosza na prowadzenie 38:36. Przyjezdni dotrzymywali kroku pleszewianom przez kolejnych osiem minut, później nastąpił odjazd na bezpieczną przewagę, która w 38’ urosła do 18 oczek.
– W koszykówce często jest, że gdy się gra z teoretycznie słabszym przeciwnikiem, to trudno się zmotywować. Tak było dzisiaj. Źle do tego meczu podeszliśmy. Chłopacy z Zielonej Góry pokazali nam, że trzeba grać w pełnym skupieniu. To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Punkty zostają w Pleszewie. Im lepszy przeciwnik, tym większa motywacja i tego się trzymajmy – powiedział Alan Urbaniak trener Kosza Kompaktowy Pleszew.
KOSZ KOMPAKTOWY PLESZEW – ALDEMED SKMZASTAL ZIELONA GÓRA 89:75
KWARTY
11:21, 30:17, 27:19, 21:18
PUNKTY
Kosz Kompaktowy Pleszew: Krzysztof Chmielarz – 22 (6), Norbert Jaśtak – 21 (3), Mikołaj Spała – 21, Patryk Marek – 11, Przemysław Galewski – 7, Filip Sieradzki – 4, Krzysztof Spała – 3, Krystian Rosiński – 0, Julian Sawada – 0, Szymon Dekiert – 0, Szymon Kujawa – 0; najwięcej dla rywali: Ilian Węgrowski - 23
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.