LKS przegrał w Swarzędzu z Unią, tracąc dwa gole po bardzo kontrowersyjnych „jedenastkach”.
Mecz rozpoczął się od gola z rzutu karnego, podyktowanego przez rozjemcę z gwizdkiem za przypadkowe odbicie się piłki od ręki Marcina Wandzla. Sytuacja była kontrowersyjna, ale gołuchowianie nie zrazili się tym faktem i szybko straty odrobili. Wyrównał strzałem po ziemi Szymon Gałczyński, a gola na 2:1 uzyskał Krystian Benuszak, który wykorzystał prostopadłe podanie od Mateusza Szkudlarskiego. Rywale po przerwie doprowadzili do wyrównania po strzale młodzieżowego reprezentanta Białorusi, Artsioma Mirayeuskiego, ale to wciąż był remis. Do sporej kontrowersji doszło w 86’. Krystian Antczak uderzył na bramkę LKS-u niecelnie, jednak upadając, zderzył się nieszczęśliwie z Tomaszem Szymkowiakiem. Nasz bramkarz przypadkowo upadł na nogę rywala i doszło do złamania. Zawodnik odwieziony został do szpitala. Tymczasem sędzia zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego, którego unici wykorzystali. LKS, dążąc do wyrównania, otworzył się i w doliczonym czasie został skontrowany, przegrywając 2:4.
UNIA SWARZĘDZ – LKS GOŁUCHÓW 4:2 (1:2)
BRAMKI 1:0 – Krystian Antczak (3’ z karnego) 1:0 – Szymon Gałczyński (18’) 1:2 – Krystian Benuszak (26’) 2:2 – Artsiom Mirayeuski (70’) 3:2 – Tomasz Neumann (86’ z karnego) 4:2 – Krasimir Kapau (96’)
LKS Gołuchów: Tomasz Szymkowiak – Paweł Majusiak, Grzegorz Kuś, Marcin Wandzel, Michał Laluk, Jakub Szymkowiak (78’ Patryk Cierniewski), Dawid Guźniczak, Krzysztof Czabański (78’ Maciej Marcinkowski), Szymon Gałczyński (70’ Paweł Stempień), Mateusz Szkudlarski, Krystian Benuszak
MACIEJ DOLATA Trener LKS-u Gołuchów
Uważam, że sędziowie wypaczyli wynik meczu, bo żadem z rzutów karnych nie powinien być podyktowany. Byli źle przygotowani do zawodów, nie nadążali za akcjami. Żal mi oczywiście piłkarza Unii, który doznał w starciu z naszym bramkarzem złamania nogi, ale nie było to zamierzone, a sytuacja nie nadawała się na odgwizdanie „jedenastki”.