reklama

Kosz Kompaktowy Pleszew nie dał się złamać

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Kosz Kompaktowy Pleszew nie dał się złamać - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
42
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportKosz Kompaktowy Pleszew rozegrał trzeci z rzędu drugoligowy mecz na własnym parkiecie. Odniósł trzecie zwycięstwo, choć tym razem wygrana wisiała na włosku.
reklama

Z Dijo Polkątami Maximus nigdy naszej drużynie nie grało się łatwo. Wystarczy zauważyć, że w poprzednim sezonie Kosz przegrał w fazie zasadniczej tylko cztery mecze, w tym z rywalem z Kątów Wrocławskich. Tym razem też nie było łatwo. Obie drużyny postawiły na twardą obronę, toteż końcowy wynik punktowy nie był wysoki.

Początek meczu był bardzo wyrównany, ale gdy w 15’ Kosz – po rzucie Mikołaja Spały – uzyskał dwunastopunktowe prowadzenie, wydawało się, że problemów nie będzie. Ale one dopiero nadeszły. Zespół trenera Jacka Kolisa zaczął konsekwentnie odrabiać straty, a na początku trzeciej odsłony, po trafieniu Wiktora Marcinkowskiego, objął prowadzenie (34:33). Gracze Kosza kompletnie nie trafiali z dystansu, a jedyną „trójką” popisał się Michael Hicks, jednak przy sześciu innych nieudanych próbach. Rywale zdecydowanie wygrali walkę na „deskach”, na początku trzeciej kwarty prowadzili w tym elemencie 30:16, a na koniec tej odsłony – 34:20. W rezultacie w 29’ osiągnęli sześciopunktową przewagę (48:42).

reklama

Zadecydowała ostatnia kwarta, a większe doświadczenie pleszewskiej drużyny wzięło górę. Krzysztof Spała najpierw doprowadził do wyrównania (53:53), a chwilę później wyprowadził pleszewski zespół na prowadzenie 55:53. Na półtora minuty przed końcem dwa celne rzuty wolne Michaela Hicksa pozwoliły na głębszy oddech, bo zespół trenerów Alana Urbaniaka i Filipa Gawrońskiego prowadził już różnicą ośmiu oczek (63:55). Trzecie zwycięstwo z rzędu stało się faktem, choć zespół spod Wrocławia walczył do końca i zmniejszył rozmiary porażki do czterech punktów.

Kosz Kompaktowy Pleszew jest jedną z czterech drużyn grupy D, które w tej edycji rozgrywek dotąd nie przegrały. Dobrą passę będzie mógł przedłużyć w najbliższą sobotę, kiedy to zagra we Wrocławiu z Exact Systems Śląskiem Wrocław.

reklama

KOSZ KOMPAKTOWY PLESZEW – DIJO POLKĄTY MAXIMUS KĄTY WROCŁAWSKIE 68:64

KWARTY

16:9, 17:21, 11:18, 24:16

PUNKTY

Kosz Kompaktowy Pleszew: Filip Sieradzki – 15, Krzysztof Spała – 15, De Ante Barnes – 12, Michael Hicks – 9 (1), Mikołaj Spała – 7, Patryk Cebulski – 4, Patryk Marek – 2, Saba Murghulia – 2, Bartosz Perz – 2; najwięcej dla rywali: Wojciech Jakubiak – 18 (2), Wiktor Marcinkowski – 15

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama