Piłkarze Lasu Kuczków i Gladiatorów Pieruszyce w przeszłości rywalizowali już ze sobą w A-klasie, dzisiaj po raz pierwszy starli się na poziomie klasy okręgowej. I było bardzo ciekawie, choć żadna z drużyn nie mogła zagrać w optymalnym zestawieniu.
Upłynęło raptem osiem minut meczu, a boisko z urazem musiał opuścić Jakub Skowroński, jeden z wyróżniających się zawodników poprzedniego starcia derbowego pomiędzy Lasem a Stalą Pleszew. Minutę później powinno być 1:0 dla Gladiatorów. Bramkarz Lasu, Patryk Wojtkowiak, dwukrotnie wybronił uderzenia Dawida Borowiaka po dobrze wykonanym rzucie rożnym. Po kolejnym kornerze przyjezdni cieszyli się ze zdobyczy bramkowej, a piłkę umieścił w siatce Michał Zasański.
Las, w przeciwieństwie do meczu ze Stalą Pleszew, starał się grać otwarty futbol. Niewiele zabrakło, a na listę strzelców wpisałby się Paweł Węclewski. Mikołaj Parus zdołał odbić szybującą w „okienko” piłkę na rzut rożny. Ale w końcu gospodarzom się powiodło. Szarżę Norberta Ceglarka nieprzepisowo powstrzymał w polu karnym Brajan Jujka i arbiter wskazał „na wapno”. Paweł Duczmal wykorzystał „jedenastkę” i po niespełna pół godzinie gry było 1:1.
W miarę upływu czasu zaczęła się zarysowywać przewaga podopiecznych trenera Mirosława Czajki, czego efektem był rzut karny, podyktowany przez arbitra za faul Patryka Wojtkowiaka na Remigiuszu Korzeniewskim. Bramkarz Lasu zrehabilitował się za sprokurowanie „jedenastki” i strzał Brajana Jujki obronił. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Nie inaczej było w Kuczkowie, a Norbert Ceglarek pięknym uderzeniem w „okienko” pieruszyckiej bramki wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. 2:1 dla Lasu, ale to nie koniec emocji!
Już dwie minuty później Jacek Muszalski ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, osłabiając swoją drużynę na blisko kwadrans. Gladiatorzy przewagę liczebną szybko przekuli na zdobycz bramkową, a do wyrównania doprowadził głową Dawid Borowiak. Pieruszyczanie do końca walczyli o pełną pulę, i kto wie, czy nie ziściliby swoich planów, gdyby nie kontrowersyjny werdykt arbitra.
- Dla mnie ewidentny karny, wyskakiwałem do główki, a bramkarz wpakował się na mnie z pełnym impetem – skomentował później Dawid Borowiak.
Arbiter był innego zdania i mecz zakończył się remisem 2:2.
W równolegle rozgrywanym pojedynku pleszewska Stal pokonała 2:0 GKS Żerków po trafieniach Pawła Kusza i Marcina Cieślaka. Stalowcy zajmują w tabeli trzecie miejsce (20 punktów), Gladiatorzy plasują się na ósmej pozycji (14 punktów), a Las uzbierał 8 punktów i jest w tabeli 14.
LAS KUCZKÓW – GLADIATORZY PIERUSZYCE 2:2 (1:1)
SKŁADY
Las Kuczków: Patryk Wojtkowiak Ż, Jacek Muszalski ŻŻC (81’), Tobiasz Reimann, Adrian Oleśków, Krystian Bednarek (90’ Mateusz Przybylski), Rafał Górny (52’ Jakub Walerowicz), Paweł Duczmal Ż, Jakub Skowroński (8’ Krzysztof Pilarski), Norbert Ceglarek, Jakub Potaśniczak, Paweł Węclewski (52’ Konrad Reimann)
Gladiatorzy Pieruszyce: Mikołaj Parus, Kajetan Matuszewski, Szymon Masłowski, Mateusz Dankowski (73’ Jakub Masłowski), Adrian Włodarczyk Ż, Ksawier Nowak (57’ Jeremi Wabiński), Brajan Jujka Ż, Remigiusz Korzeniewski Ż, Dawid Borowiak, Filip Molecki Ż (57’ Jakub Pawlaczyk), Michał Zasański
BRAMKI
0:1 – Michał Zasański (16’)
1:1 – Paweł Duczmal (28’ z karnego)
2:1 – Norbert Ceglarek (79’)
2:2 – Dawid Borowiak (83’ głową)
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kręglarze Stali walczyli na dwóch ligowych frontach
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.