Początek wiosennej części sezonu nie jest dla LKS-u Gołuchów udany. Pucharowa porażka 0:3 z Notecią Czarnków i bolesna przegrana 0:4 z Ostrovią popsuły nieco nastroje w gołuchowskim obozie. Przełamania nie przyniósł też pojedynek z poznaniakami. Kto jednak wie, jak ułożyłby się mecz, gdyby piłka po uderzeniu Kacpra Zmyślonego znalazła drogę do siatki. Nie znalazła, bo fantastyczną interwencją popisał się bramkarz Wiary Lecha, Mikołaj Nawrowski. Gwoli sprawiedliwości świetną okazję na objęcie prowadzenia mieli też poznaniacy. Mikołaj Hudziak omal nie skorzystał z dośrodkowania Daniela Mankiewicza, na szczęście dla gołuchowian Filip Szwedziak zdołał odbić piłkę nogą. Pierwsza połowa bezbramkowa, ale ze wskazaniem na LKS.
Krótko po przerwie defensorzy LKS-u sprokurowali rzut wolny tuż przed linią pola karnego. Maksymilian Walczak zmusił Filipa Szwedziaka do dość instynktownej interwencji, gracze wiary Lecha ponowili akcję i Kacper Osajda z najbliższej odległości głową wpakował piłkę do bramki. Gracze LKS-u uzyskali przygniatającą wręcz przewagę. Kilka razy zakotłowało się na przedpolu bramki rywali, ale futbolówka do bramki nie wpadła. Najbliżej było po akcji Piotra Dolaty, gdy Eryk Lubieniecki wyręczył golkipera Wiary Lecha.
Goście kończyli mecz w dziesięciu po czerwonej kartce w wyniku dwóch żółtych dla Jakuba Maćkowiaka. LKS omal nie wykorzystał gry w przewadze. Ładnie przymierzył Jakub Kieliba, ale Mikołaj Nawrowski sparował piłkę na korner. Wiara Lecha, gorąco dopingowana przez pleszewskich sympatyków „Kolejorza”, dowiozła zwycięstwo do końcowego gwizdka sędziego.
- Nie wiem, co mam powiedzieć po takim meczu. Przegraliśmy bez honoru i ambicji na Ostrovii, a dzisiaj już pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Brakowało jedynie dokładności z tych ostatnim podaniem. Druga połowa, znowu stały fragment gry, który decyduje o tym, że tracimy bramkę. Przegrywamy mecz wygrany, bo nie byliśmy zespołem gorszym, dominowaliśmy przez całą drugą połowę. Pomagał nam wiatr, ale też nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Nie oddaliśmy praktycznie żadnego strzału sprzed szesnastki i przegrywamy kolejny mecz. Nasza sytuacja wcale nie jest łatwa. Każda porażka powoduje, że to my zbliżamy się do strefy spadkowej. Proszę wziąć też pod uwagę fakt, że po raz kolejny gramy rundę nowym zespołem. Ci chłopcy, którzy do nas doszli, uczą się. Młodzi chłopacy, nie zawsze im wszystko wychodzi. Mam nadzieję, że się przełamiemy i zaczniemy zdobywać te punkty – powiedział Maciej Dolata, trener LKS-u.
Może lepiej powiedzie się gołuchowskiej drużynie w Wielką Sobotę, gdy podejmie Centrę Ostrów Wlkp. Początek zawodów o godzinie 11:00.
LKS GOŁUCHÓW – WIARA LECHA POZNAŃ 0:1 (0:0)
SKŁAD
LKS Gołuchów: Filip Szwedziak, Paweł Stempień (80’ Adrian Przyjazny), Vitalii Lysenko, Marcin Wandzel, Mikołaj Wyborny (82’ Damian Ścibiorek), Patryk Kieliba Ż, Michał Grzesiek (75’ Jakub Skowroński), Ivan Sukhenko (62’ Jakub Kieliba Ż) Jakub Szymkowiak (85’ Stepan Kokhan), Kacper Zmyślony (62’ Przemysław Balcerzak), Piotr Dolata
BRAMKA
0:1 – Kacper Osajda (50’)
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tenisiści stołowi zagrali na medal
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.