- Nigdy nie spadnie, LKS nigdy nie spadnie – śpiewali gołuchowscy kibice po zwycięskim meczu ze Zniczem Władysławów, przesądzającym o utrzymaniu się LKS-u w IV lidze. W rewanżowym meczu o prawo gry w przyszłym sezonie w IV lidze LKS Gołuchów pokonał Znicz Władysławów 4:0. Straty z pierwszego pojedynku już w 1’ odrobił Konrad Mikołajczak. Dogrywka nie była konieczna, bo w 73’ Emil Marszałek podwyższył głową na 2:0. W końcówce zawodów Mateusz Kubiak dwukrotnie pokonał Cezarego Feliniaka, pieczętując zasłużoną wygraną. Trener Zbigniew Sadowski pomimo osiągnięcia celu zrezygnował z dalszej pracy z zespołem. – Dla dalszego postępu potrzebny jest nowy trener, który wprowadzi coś nowego. Ja się za bardzo do tych chłopaków przyzwyczaiłem, a to nie służy dalszemu postępowi – powiedział po meczu Zbigniew Sadowski. Szerzej o dzisiejszym spotkaniu w najbliższym wydaniu „Życia Pleszewa”. (ph)
LKS Gołuchów: M. Żółtek – A. Woźniak (72’ T. Kapałka), D. Smoliński, E. Marszałek, T. Ordziniak, G. Kuś, K. Banasiak, A. Kaczmarek (61’ M. Kubiak), M. Marciszak (63’ M. Baszczyński), D. Marcinkowski, K. Mikołajczak (85’ M. Zapart)