Ostatnia bardzo jesienna niedziela października przyniosła podwójne derby pleszewskiego powiatu. LKS II Gołuchów po wygranej w Choczu został nowym liderem grupy 3.
PROSNA CHOCZ – LKS II GOŁUCHÓW 0:6 (0:2)
Trener Łukasz Hyżyk nie mógł wystawić Macieja Marcinkowskiego. Większy problem z zestawieniem składu miał Adrian Popławski, szczególnie brakowało Mateusza Rybarczyka. Mimo wszystko choczanie długo zachowywali czyste konto. Worek z bramkami zaczął się rozwiązywać w ostatnim kwadransie pierwszej połowy, kiedy to Adrian Hajdasz dwukrotnie pokonał Macieja Kornackiego. Po przerwie napastnik LKS-u skompletował hat-tricka, a kolejne gole zdobyli Albert Wasielewski, Piotr Kapałka (głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jakuba Skowrońskiego) i Jakub Walerowicz.
GLADIATORZY PIERUSZYCE – ŻAKI TACZANÓW 2:2 (0:2)
Taczanowskie Żaki po raz drugi z rzędu nie utrzymały przewagi, jaką wypracowały sobie w pierwszej połowie. Na boisku w Pieruszycach zwyciężały już 2:0. W 15’ arbiter podyktował rzut karny za faul Patryka Włodarczyka na Leszku Kaniewskim. Kacper Maliński obronił strzał z jedenastu metrów Artura Franki, ale był bezradny wobec dobitki tego samego piłkarza. Nieco później przyjezdni egzekwowali rzut wolny pośredni z pola karnego gospodarzy. Jakub Morawski odegrał krótko do Krystiana Młynarczyka i po chwili piłka drugi raz ugrzęzła w siatce. Po przerwie role się odwróciły. Kontaktowego gola zdobył Dawid Borowiak uderzeniem w „długi róg”, a do remisu doprowadził głową Tomasz Nowaczyk.
POGOŃ KSIĄŻ WLKP. – CZARNI DOBRZYCA 2:2 (0:2)
Czarni byli bliscy zgarnięcia pełnej puli z murawy boiska wicelidera grupy 7. Po trafieniach Kamila Wikarego (dobił piłkę, „wyplutą” przez Miłosza Gendaszyka) i golu samobójczym bramkarza Pogoni (Gendaszyk wepchnął piłkę do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Ulki) prowadzili 2:0. Niestety, w drugiej połowie oddali rywalom inicjatywę, co poskutkowało utratą gola na 2:1 autorstwa Piotra Galusika. W 88’ arbiter dopatrzył się zagrania ręką Gracjana Kowalskiego, podyktował rzut wolny, który skutecznie wykonał Nikodem Gaszak. Szkoda…