reklama
reklama

PROEKO IV liga. LKS Gołuchów wyszarpał trzy punkty

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport To nie był najlepszy mecz LKS-u Gołuchów. Ambitna gra do końca zaowocowała na szczęście zdobyciem kompletu punktów.
reklama

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gołuchowian, ale klarownych sytuacji na zdobycie gola nie było zbyt wiele. Rywale umiejętnie przesuwali się w obronie, wspierali swojego bramkarza, blokując sporo uderzeń naszej drużyny. Gol padł tylko jeden. Maciej Marcinkowski „wypuścił w uliczkę” grającego na wahadle Pawła Stempnia, który uderzeniem pod poprzeczkę zapewnił LKS-owi prowadzenie.

Na 2:0 powinien podwyższyć Krystian Benuszak, jednak jego strzał z kilku metrów Robert Kaczmarek wybronił nogami.

Po przerwie rywale zagrali bardziej odważnie i w rezultacie doprowadzili do wyrównania. Wojciech Szwedek skorzystał z dośrodkowania z rzutu rożnego Michała Pakuły i głową strącił piłkę do bramki.

- Mogę mieć pretensje do moich piłkarzy, bo straciliśmy gola w podobny sposób, jak tydzień temu z Centrą. Kacper powinien do piłki wyjść i ją złapać. Nie zrobił tego, dodatkowo zabrakło konsekwencji w kryciu i zrobiło się 1:1 – skomentował Maciej Dolata, trener LKS-u.

Sporo ożywienia w poczynania gołuchowian wniósł Szymon Młynarczyk, który zastąpił w linii ataku Krystiana Benuszaka. Nie on był jednak bohaterem akcji, która zadecydowała o komplecie punktów. Na bramkę próbował uderzać Konrad Chojnacki. Tor lotu piłki zmienili silny wiatr i jeden z obrońców. Jak spod ziemi wyrósł wówczas Dawid Guźniczak, który wepchnął futbolówkę praktycznie do pustej bramki. W tym momencie upłynął zasadniczy czas gry! W ten oto sposób gołuchowianie zrewanżowali się rywalom za porażkę w pierwszej rundzie rozgrywek.

- Bardzo niewygodny przeciwnik. Mieliśmy z nim rachunki do wyrównania. W bardzo podobny sposób grali w Szydłowie. Tam mieliśmy swoje trzy okazje, dostaliśmy kontrę i przegraliśmy 1:0 – przypomniał Maciej Dolata.

Z końcowego rezultatu nie był zadowolony szkoleniowiec Iskry.

- Bardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Myślę, że na niego zasłużyliśmy, ale piłka potrafi być przewrotna. Spory wpływ na poczynania drużyn miał silny wiatr. Gratuluję Gołuchowowi zwycięstwa. Ja jestem dumny ze swoich chłopaków. Jako beniaminek awansowaliśmy do grupy mistrzowskiej, dzięki temu możemy teraz grać z najlepszymi drużynami IV ligi, w tym z LKS-em Gołuchów, który jest uznaną marką w Wielkopolsce – powiedział Piotr Sochacki, trener drużyny z Szydłowa.

LKS GOŁUCHÓW – ISKRA SZYDŁOWO 2:1 (1:0)

LKS Gołuchów: Kacper Dziuba, Marcin Wandzel, Dominik Domagalski, Grzegorz Kuś, Paweł Stempień, Michał Grzesiek, Dawid Guźniczak, Maciej Marcinkowski (62’ Adrian Hajdasz), Konrad Chojnacki, Jakub Szymkowiak (82’ Łukasz Nogaj), Krystian Benuszak (71’ Szymon Młynarczyk)

Bramki: 1:0 – Paweł Stempień (22’), 1:1 – Wojciech Szwedek (63’ głową), 2:1 – Dawid Guźniczak (90’)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama