reklama
reklama

Proeko IV liga. Tradycji stało się zadość

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Bezbramkowym remisem zakończył się ostatni mecz LKS-u Gołuchów na własnym boisku. Tradycji stało się zadość i trzeci raz w tym sezonie pojedynek z Victorią Września przyniósł podział punktów.
reklama

W pierwszej połowie gołuchowianie częściej utrzymywali się przy piłce, ale lepsze okazje bramkowe mieli przyjezdni. Na szczęście Mikołaj Jankowski dwukrotnie chybił. Po przerwie gołuchowianie zaczęli stwarzać sytuacje, ale konto bramkarza Tobiasza Nowickiego pozostało nietknięte. Dwukrotnie bliski zdobycia gola był Krystian Benuszak. Gołuchowski napastnik raz nieczysto trafił piłkę, a w drugim przypadku toczącą się do bramki futbolówkę powstrzymał Adrian Chopcia. Kibice oczami wyobraźni widzieli już piłkę w siatce po strzale Szymona Młynarczyka, jednak tę zablokował Piotr Gułajski i skończyło się tylko kornerem. Sporo ożywienia powodowały rajdy po prawym skrzydle wyróżniającego się Pawła Stempnia, ale i one nie przyniosły powodzenia.

POMECZOWE OPINIE

Maciej Dolata (trener LKS-u Gołuchów)

Grały ze sobą dwa zespoły, które poniosły kolosalne rany dużo, dużo wcześniej. Września straciła jakąś motywację, chociaż po drodze pokonała Centrę Ostrów i ostatnio młody KKS Kalisz. My mieliśmy tydzień czasu, żeby zapomnieć o tym nieszczęsnym meczu w Nowych Skalmierzycach. Dzisiaj kompletnie gra nam nie leżała. Popełnialiśmy kolosalne błędy i to takie na poziomie juniorskim. W drugiej połowie zespół się bardziej zdeterminował, Września opadła z sił i nam to troszeczkę ułatwiło. Myślę, że remis jest jak najbardziej obiektywny, nie krzywdzi ani jednej, ani drugiej strony. Szkoda tych niewykorzystanych sytuacji, ale było dzisiaj widać, że piłkarze są już gdzie indziej myślami, może co niektórzy już w innych klubach, a co niektórzy już na wakacjach. Szkoda, bo wygrywając z Wrześnią mogliśmy sobie zabezpieczyć drugie miejsce, a tak mamy trzy punkty przewagi nad Wartą Międzychód. Jedziemy do Międzychodu utrzymać drugie miejsce, trzeba minimum zremisować.

Tomasz Bekas (trener Victorii Września)

My w każdym meczu staramy się walczyć o zwycięstwo, ale nasza sytuacja, jeśli chodzi o kadrę, jest po prostu dramatyczna. Całą rundę mieliśmy pod górkę, ja się bardzo cieszę z tego remisu, aczkolwiek mam pretensje do zespołu, bo gdyby w kilku sytuacjach lepiej się zachował, to mogliśmy bramkę zdobyć. Szanuję remis na trudnym terenie. Trzy razy z Gołuchowem zremisowaliśmy. Mamy już koniec sezonu. Wyżej niż na trzecim miejscu nie skończymy. Za tydzień mecz między Gołuchowem i Wartą zadecyduje, czy będziemy na trzecim czy na czwartym, ale to tylko statystyka.

LKS GOŁUCHÓW – VICTORIA WRZEŚNIA 0:0

LKS Gołuchów: Kacper Dziuba, Marcin Wandzel, Grzegorz Kuś, Paweł Stempień, Michał Grzesiek, Dominik Domagalski, Dawid Guźniczak, Patryk Kieliba (61’ Paweł Majusiak Ż), Konrad Chojnacki (78’ Jakub Skowroński), Szymon Młynarczyk (67’ Michał Marciszak), Krystian Benuszak

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama