reklama

PROTON A-KLASA. Powiatowy kwintet w podsumowaniu

Opublikowano:
Autor:

PROTON A-KLASA. Powiatowy kwintet w  podsumowaniu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Pięć piłkarskich zespołów reprezentowało jesienią powiat pleszewski w rozgrywkach Proton A-klasy. Gdyby to był koniec sezonu, to z awansu cieszyliby się Czarni Dobrzyca, a Gladiatorzy Pieruszyce i Żaki Taczanów doznaliby goryczy spadku.

Czarni Dobrzyca plasują się po rundzie jesiennej na premiowanym awansem drugim miejscu. W dwunastu rozegranych meczach dali sobie strzelić tylko osiem bramek, co stanowi najlepszy wynik pośród wszystkich 122. A-klasowych zespołów w Wielkopolsce.

– Na pewno musimy być zadowoleni z bardzo dobrej gry obrony. Skuteczna gra w obronie wpłynęła na dobrą postawę całej drużyny, jeśli z tyłu gra się dobrze, to łatwiej później z przodu. Chciałbym jednak ogólne wyróżnić cały zespół. Z całej rundy musimy być zadowoleni. Szkoda może przegranego meczu w Turewie, gdzie dwie bramki straciliśmy z karnych, z tego drugą w doliczonym czasie. Graliśmy w dziesiątkę, doszliśmy do remisu, ale, niestety, przegraliśmy – mówi Michał Kosiński, trener Czarnych. Dobrzyczanie w przeszłości występowali już w klasie okręgowej, teraz mają szansę na powrót. – Ja jeszcze nie patrzę tak daleko, jak będzie, tak będzie. Nie jest to dla nas jakimś celem, staramy się grać jak najlepiej, a jeżeli się uda awansować, to będziemy zadowoleni – dodaje szkoleniowiec Czarnych. W jego zespole niezastąpionymi byli Mateusz Janik i Jacek Wasielewski, którzy wystąpili we wszystkich meczach w pełnym wymiarze czasowym 90. minut, podobnie, jak Adrian Chojecki z Gladiatorów Pieruszyce.

Kuczkowski Las, który 15. sierpnia zadebiutował w rozgrywkach A-klasy, rozpoczął od wysokiego zwycięstwa nad Orłami Zagórów i został pierwszym liderem. Na czoło powrócił po siódmej kolejce, kiedy to rozgromił 7:1 Szczyt Szczytniki, ale ostatecznie zakończył jesień na czwartej pozycji. – Jako zespół, w którym do tej pory tylko czterech graczy zaznało wyższej niż B-klasa ligi, przez długi czas po historycznym awansie byliśmy na pierwszym miejscu. Gdyby nie sprawy pandemiczne, ostatnie mecze byłyby inne. Drużyna nadal pracuje nad poprawą gry i temat wiosny jest otwarty. Czasem lepiej atakować z drugiej linii. Jesienią z pewnością wyróżnili się liderzy w postaci Patryka Michnika czy Piotra Maciejewskiego, ale też kapitan, Norbert Ceglarek, świadczy o naszej sile – ocenia Wojciech Kwieciński, grający trener Lasu. Strata jest niewielka i wiosną teoretycznie będzie można ją odrobić. Jedyny problem w tym, że kuczkowianie ze wszystkimi zespołami z czołówki grać będzie na wyjeździe. Oby skuteczność zachował Patryk Michnik, który jesienią zdobył aż 16 bramek. Co ciekawe, gole strzelił dziesięciu swoim rywalom.

Chocka Prosna rozegrała najlepszą rundę od dobrych kilku lat. Przez długi czas plasowała się w czołowej trójce, by ostatecznie zakończyć jesień na szóstym miejscu. – Zajmujemy lokatę w górnej części tabeli. Młodzież, która sukcesywnie jest wprowadzana do drużyny seniorów, robi postęp. Należy pochwalić za tę rundę cały zespół. Jest progres. Zawodnicy chcieliby spróbować swoich sił wyższej lidze, ale to musi przynieść wynik sportowy. Kontuzje i kartki osłabiły zespół i te ostatnie mecze wyszły tak, jak wyszły. Trochę punktów nam uciekło – mówi Adrian Popławski, trener Prosny.

Dwa pozostałe nasze zespoły czeka wiosną walka o wydostanie się ze strefy spadkowej. Niestety, Gladiatorów nie wesprze już z boiska Kamil Marciniak. Szok i niedowierzanie, ale popularnego „Mamocika” nie ma już wśród nas. Zginął tragicznie tydzień przed świętami. Cała drużyna pogrążyła się w smutku.

Indywidualne statystyki wszystkich zawodników w "Życiu Pleszewa".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE