Pojedynek miał dla obu drużyn znaczenie wyłącznie prestiżowe, bo poznaniacy awans do krajowego półfinału także mieli już w kieszeni. Nasi rywale, żądni rewanżu za porażkę 65:82 w Pleszewie, wykorzystali atut własnej hali i zmęczenie naszej drużyny, zwyciężając 91:77.
– Wczoraj wieczorem graliśmy, chłopacy dawno takiej sytuacji nie mieli. Przez 25 minut ten mecz był wyrównany, a później osłabliśmy, zabrakło nam przysłowiowego tlenu, spadła skuteczność za trzy punkty. Było widać zmęczenie, ale nie mieliśmy możliwości przełożenia tego spotkania. Przeciwnicy wykorzystali naszą słabość i zasłużenie wygrali – ocenił trener Alan Urbaniak.
Dopóki były siły, było nieźle. W 8’ po rzutach wolnych Davita Shukakidze Kosz zwyciężał 20:8. Gracze Tomasza Baszaka w II kwarcie odrobili straty, a w 34’ objęli najwyższe tego dnia prowadzenie (77:58), wygrywając ostatecznie różnicą 14 oczek. Uwagę zwraca siedem celnych rzutów za trzy punkty Krzysztofa Chmielarza i pięć Krzysztofa Spały.
W najbliższą środę Kosz Kompaktowy Pleszew zakończy drugą fazę rozgrywek. O godz. 19:30 podejmie w hali przy ulicy Szkolnej Bricoman Basket Team Suchy Las.
WIARA LECHA POZNAŃ – KOSZ KOMPAKTOWY PLESZEW 91:77
KWARTY
18:23, 25:16, 21:16, 27:22
PUNKTY
Kosz Kompaktowy Pleszew: Krzysztof Chmielarz – 34 (7), Krzysztof Spała – 23 (5), Davit Shukakidze – 8, Patryk Marek – 5, Mikołaj Spała – 5 (1), Patryk Cebulski – 2, Szymon Dekiert – 0, Bruno Kromolicki - 0
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.