reklama
reklama

RED BOX V LIGA. Porażka Stali po golach w końcówce

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Piotr Hain

RED BOX V LIGA. Porażka Stali po golach w końcówce - Zdjęcie główne

Była walka, nie było dobrego wyniku | foto Piotr Hain

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Stal nie wykorzystała szansy na wydostanie się ze strefy spadkowej, przegrywając na własnym boisku z zamykającym dotąd tabelę GKS-em Rychtal.
reklama

Kiepskie warunki atmosferyczne nie sprzyjały finezyjnej grze, dlatego więcej było chaosu i niedokładności niż ładnych akcji. Stalowcy niemal przez cały mecz mieli optyczną przewagę, ale brakowało im klarownych sytuacji podbramkowych. W pierwszej połowie bliski zdobycia gola był Bartosz Cierniewski, jednak bramkarz Michał Łuczak zdołał sparować jego uderzenie. Po przerwie Łuczak znów był górą, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Adama Wojciechowskiego ładnie uderzył głową Jeremi Wabiński.

Goście skupili się na grze z kontrataku i w końcu dopięli swego. Dośrodkował Dawid Sibiński, a Krystian Uruski pokonał Dawida Sassa głową. Kolejny kontratak przyniósł rychtalanom gola numer dwa. Bartłomiej Kulczycki popędził z piłką lewą flanką, ograł Mikołaja Adamka i kopnął piłkę obok wybiegającego Dawida Sassa.

– Mecz przegraliśmy pechowo. Uważam, że przegraliśmy go zmianami, bo ławka rezerwowych nie pomogła. Zabrakło trochę szczęścia w akcjach ofensywnych, a brak asekuracji w defensywie kosztował nas utratę bramki. Mam tutaj żal do arbitrów, bo moim zdaniem Patryk Adamski był faulowany w polu karnym, sędziowie nie zareagowali i z tego akurat poszła akcja bramkowa dla gości. Druga bramka była konsekwencją otwarcia się – skomentował Tobiasz Wojcieszak, trener Stali.

– Powiedzieliśmy sobie w szatni, ze nawet punkt będzie dobry, bo musimy się podnieść z tego marazmu, w który wpadliśmy. Nie graliśmy dotąd źle, trzy ostatnie mecze były na styku, wyniki powinny być inne. Mamy problemy kadrowe, przyjechaliśmy praktycznie w dwunastu, ja musiałem wejść na boisko. Przyjechaliśmy tu po to, żeby wybronić. Czekaliśmy na kontrę. Udało się dwa razy i jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo odbijamy się od dna – powiedział z kolei Marcin Nowacki, grający trener GKS-u Rychtal.

STAL PLESZEW – GKS RYCHTAL 0:2 (0:0)

Stal Pleszew: Dawid Sass, Patryk Zacharczuk, Łukasz Jańczak Ż, Mikołaj Adamek, Emil Poczta (46’ Adam Zacharczuk), Mateusz Raczyk Ż (84’ Damian Stasiak), Adam Wojciechowski Ż, Tobiasz Krowiacz (46’ Jeremi Wabiński), Bartosz Cierniewski, Tomasz Zawada (84’ Łukasz Bartoszak), Patryk Adamski

BRAMKI

0:1 – Krystian Uruski (88’ głową)

0:2 – Bartłomiej Kulczycki (91’)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama