Stalowcy przez większą część meczu mieli optyczną przewagę, ale nie potrafili tego przekuć na zdobycze bramkowe. Tymczasem w doliczonym czasie pierwszej połowy Kacper Grzmil wykorzystał złe wyprowadzenie piłki przez Dawida Sassa i zdobył gola dla swojej drużyny.
Po przerwie dominacja stalowców była jeszcze większa, ale piłka przez długi czas do czekanowskiej bramki wpaść nie chciała. Bartosz Cierniewski zmarnował stuprocentową sytuację po prostopadłym podaniu od Tomasza Zawady, z kolei Patryk Adamski minął się z piłką po dokładnym dograniu od Damiana Stasiaka. W końcu się udało. Damian Stasiak egzekwował rzut rożny. Piłka, „przegłówkowana” przez obrońców, trafiła pod nogi Tomasza Zawady, który silnym strzałem doprowadził do wyrównania.
Nie powtórzył się jednak scenariusz meczu z Białym Orłem. W doliczonym czasie gry bliżsi zdobycia gola byli przyjezdni. Adam Sobczyk fatalnie chybił, z kolei Dawid Sass zrehabilitował się za utratę gola, wygrywając konfrontację z Sebastianem Smolarkiem.
– Oba zespoły chciały bardzo wygrać. Pleszew miał więcej jeśli chodzi o posiadanie piłki, my nastawiliśmy się na szybki atak. Raz udało nam się wykorzystać błąd miejscowej drużyny, ale po przerwie było już gorzej – ocenił Konrad Rusek, grający trener Piasta.
STAL PLESZEW – PIAST CZEKANÓW 1:1 (0:1)
Stal Pleszew: Dawid Sass, Szymon Kozłowski, Łukasz Jańczak, Mikołaj Adamek, Emil Poczta (61’ Bartłomiej Bąkowski Ż), Adam Wojciechowski, Bartosz Cierniewski Ż, Patryk Szulczyński (69’ Damian Stasiak), Tomasz Zawada, Tobiasz Krowiacz Ż, Patryk Adamski (82’ Bartosz Mazurek) BRAMKI
0:1 – Kacper Grzmil (45’)
1:1 – Tomasz Zawada (78’)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.