Miejscowi szybko objęli prowadzenie, ale tym razem stalowcy nie zwiesili głów. Wyrównał Tomasz Zawada, a - po dośrodkowaniu właśnie grającego prezesa - Sebastian Matyja wbił „samobója”. Po przerwie gracze PKS-u ruszyli do odrabiania strat. Dwukrotnie stalowców uratowała poprzeczka, ale i miejscowi po kontratakach Stali mogli stracić kolejne bramki.
W 90’ Piotr Szczerbal ukarany został drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Mimo gry w osłabieniu gospodarze byli bliscy doprowadzenia do remisu, gdyż po faulu Adama Zacharczuka na Patryku Rożku arbiter podyktował rzut karny. Kacper Szczepaniak spisał się rewelacyjnie, broniąc uderzenie Huberta Sznabela!
- Bardzo ciężki mecz. Już na początku straciliśmy bramkę po zamieszaniu w polu karnym, ale z minuty na minutę rozkręcaliśmy się, co przyniosło efekt w postaci dwóch bramek. W drugiej połowie nastawiliśmy się na kontry, mieliśmy kilka sytuacji na podwyższenie prowadzenia. Trzy punkty uratował bramkarz Kacper Szczepaniak, który obronił rzut karny w 97. minucie. Bardzo ważne trzy punkty. Mam nadzieję, że odtąd będziemy się piąć w górę i wyjdziemy z tej strefy spadkowej – powiedział Tobiasz Wojcieszak, trener Stali.
PKS RACOT – STAL PLESZEW 1:2 (1:2)
Stal Pleszew: Kacper Szczepaniak, Szymon Kozłowski (68’ Bartłomiej Bąkowski), Łukasz Jańczak, Mikołaj Adamek Ż, Emil Poczta Ż, Michał Wachowiak, Adam Wojciechowski Ż, Patryk Szulczyński (85’ Jakub Kłodziński), Tomasz Zawada, Tobiasz Krowiacz (68’ Adam Zacharczuk), Patryk Adamski (75’ Damian Stasiak Ż)
BRAMKI
1:0 – Hubert Sznabel (13’ głową)
1:1 – Tomasz Zawada (24’)
1:2 – Sebastian Matyja (45’ gol samobójczy)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.