reklama

Udana inauguracja w Gołuchowie. Czerwona kartka pomogła? [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Udana inauguracja w Gołuchowie. Czerwona kartka pomogła? [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
37
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportLKS Gołuchów udane zainaugurował swój 26 IV-ligowy sezon, pokonując 1:0 Wiarę Lecha Poznań. Jedynego gola gołuchowianie strzelili, gdy przyszło im grać w personalnym osłabieniu.
reklama

Choć LKS Gołuchów pozyskał w letniej przerwie siedmiu nowych graczy (w ostatniej chwili do drużyny dołączył z Polonii Golina klubowy wychowanek – Patryk Kieliba), to trener Maciej Dolata postawił w wyjściowym składzie na sprawdzonych zawodników z jedną tylko korektą. Ukrainiec Tsyliuryk Spartak zastąpił na prawym skrzydle Jakuba Szymkowiaka. Nowi zawodnicy pojawili się na boisku po przerwie i z pewnością stanowili wartość dodaną.

– Wyszliśmy starym ustawieniem, ale cieszę się z jednej rzeczy – mamy niesamowicie mocną ławkę. Ci zawodnicy, którzy pojawili się po przerwie, nie odpuszczali, dali od siebie co najmniej tyle, co ci, którzy na boisku byli od początku – nie krył zadowolenia Maciej Dolata, trener LKS-u Gołuchów.

reklama

Pierwsza połowa nie przyniosła ani goli, ani klarownych sytuacji podbramkowych. Mecz był wyrównany z lekkim wskazaniem na przyjezdnych, którzy przynajmniej dwukrotnie zmusili Michała Stefaniaka do sporego wysiłku. Po zmianie stron gołuchowscy gracze przesunęli ciężar gry na połowę rywali. Niestety, Karol Latusek ukarany został drugą żółtą kartką, w konsekwencji czerwoną i miejscowym przyszło zagrać w dziesiątkę. Paradoksalnie ta sytuacja pomogła w zdobyciu zwycięskiego gola.

- Troszeczkę mam żalu do Karola o tą drugą żółtą kartkę. Rozumiem, że nie było to w jego intencji uderzyć rywala łokciem, ale stało się. To przyniosło taki efekt, że przeciwnik się bardziej otworzył, poszedł wysoko, my skontrowaliśmy, bardzo dobra, indywidualna akcja Piotra Dolaty i Remek Pastucha, którego wpuściłem dwie minuty wcześniej, dołożył nogę – ocenił Maciej Dolata.

reklama

Niewiele zabrakło, by po kolejnym kontrataku było 2:0. Tym razem jednak Maks Dominiak przerwał szarzę Piotra Dolaty tuż przed polem karnym. Ukarany został za to przewinienie czerwonym kartonikiem i w 67’ siły na boisku się wyrównały. Kara indywidualna mogła przełożyć się także na zespołową, bo niewiele zabrakło, by Remigiusz Pastucha zdobył gola z rzutu wolnego. Zabrakło niewiele, bo piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką.

- Trudno powiedzieć, czy jest to zwycięstwo zasłużone czy bardziej sprawiedliwy byłby remis. Wiara Lecha, podobnie, jak my, przeszła przeobrażenia, przy czym u nas były one wielkości małego motylka, a rywale wymienili aż dziesięciu graczy i było to widać. Mecz walki. Przeciwnik swoje sytuacje, może nie stuprocentowe, ale miał, zagrażał nam zwłaszcza po stałych fragmentach gry. Musimy nad tym pracować na treningach, by przy stałych fragmentach gry być jeszcze lepsi, a w ataku żeby taki stały fragment gry przyniósł nam bramkę – podsumował szkoleniowiec LKS-u.

reklama

LKS GOŁUCHÓW – WIARA LECHA POZNAŃ 1:0 (0:0)

SKŁAD

LKS Gołuchów: Michał Stefaniak, Kacper Czajka (73’ Łukasz Śmiatacz), Marcin Wandzel, Grzegorz Kuś, Paweł Stempień, Tsyliuryk Spartak (55’ Remigiusz Pastucha), Filip Morkowski Ż (65’ Jakub Kieliba), Karol Latusek ŻŻC (57’), Mikołaj Wyborny (70’ Patryk Kieliba), Mateusz Szkudlarski (61’ Dawid Głowacki), Piotr Dolata (70’ Paweł Kusz)

BRAMKA

1:0 – Remigiusz Pastucha (60’)

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo