LKS Gołuchów po dwóch świetnych meczach zagrał dzisiaj słabe zawody i zasłużenie przegrał z Dąbroczanką Pępowo. Pojedynek, rozegrany dzisiaj w Gołuchowie, zakończył się wygraną gości 3:0. Bramki zdobyli: Marcin Kaczmarek (41'), Jakub Kycia (45') i Przemysław Ptak (77'). - Obserwowałem Gołuchów ze Słupcą i byłem pełen obaw ,bo naprawdę grali dobrze w obronie, dobrze się przesuwali i Słupca miała problemy. W dzisiejszym meczu łatwo nam przychodziły sytuacje i wygraliśmy zasłużenie - mówił po meczu Michał Roszak, trener Dąbroczanki. LKS zagrał bez trójki podstawowych zawodników, ale trener Damian Baras nie zamierzał się tym tłumaczyć. - Wyszli inni i mieli pokazać charakter i tego charakteru zabrakło zwłaszcza w pierwszej połowie. Pierwszą połowę zagraliśmy na pół gwizdka. O ile ze Słupcą i KKS-em chłopaki zagrali dwa świetne mecze, to dzisiaj przeszli obok meczu. Ci rezerwowi, którzy wystąpili w pierwszym składzie, zagrali na tyle, na ile mogli i zaprezentowali się dobrze, ale inni zawodnicy nie podołali. Skrzydła dzisiaj w ogóle nie grały, pomocnicy kompletnie nic - denerwował się szkoleniowiec LKS-u. Okazja do rehabilitacji w najbliższą sobotę, kiedy to LKS zagra z KS Opatówek. (ph)