Kosz, który do Białegostoku wybrała się w sile zaledwie ośmiu zawodników, w tym dwóch juniorów, skazany był, niestety, na porażkę. Tylko początek meczu dawał nadzieję na nawiązanie w miarę wyrównanej walki. Jeszcze w 4’ – po rzucie z dystansu Eryka Adamca - pleszewski zespół wygrywał 11:9. Wówczas jednak miejscowi popisali się szesnastopunktowym runem, objęli prowadzenie 25:11 i wyraźnie uspokoili nerwy. W 13’ było już 44:19, a po dwóch kwartach – 67:35. Miejscowy zespół górował w każdym aspekcie, zdecydowanie dominował na tablicach (po pierwszej połowie 28:13), a jego skuteczność w rzutach za 2 wynosiła 70% przy tylko 22 procentach Kosza.
Pleszewski zespół walczył ambitnie o każdą piłkę, wygrał trzecią kwartę, ale w ostatniej odsłonie zaczęło brakować sił. Skończyło się blisko 40-punktową porażką. Nie pomogły 32 punkty Michaela Hicksa i jego dziewięć „trójek”. W tym elemencie Kosz w ogóle zaprezentował się bardzo dobrze, bo trafił 16 razy na 27 prób.
Rewanż odbędzie się w Pleszewie w najbliższą środę. W przypadku remisu 1:1 oba zespoły powróciłyby do Białegostoku na trzecie starcie. Mało to jednak realne, ale i tak brawa za cały sezon.
ŻUBRY CHORTEN BIAŁYSTOK – KOSZ CIEPŁOMAX KOMPAKTOWY PLESZEW 112:73
KWARTY
36:19, 31:16, 13:22, 30:16
PUNKTY
Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew: Michael Hicks – 32 (9), Eryk Adamiec – 13 (3), Patryk Cebulski – 10 (2), Bartosz Perz – 8 (1), De Ante Barnes – 7 (1), Patryk Marek – 3; najwięcej dla Żubrów: Mateusz Itrich – 20, Igor Lewandowski – 18 (6), Marcel Kapuściński – 18, Adam Skiba – 17 (1), Bartosz Proczek – 14 (2)
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kręglarskie sukcesy stalowej młodzieży
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.