Wczoraj w Białobłotach około godziny 20.40 znaleziono martwego mężczyznę. Zwłoki były w samochodzie ciężarowym. Sekcja zwłok wykaże, czy był to zgon naturalny. Szerzej w „Życiu Pleszewa”.
(abi)
AKTUALIZACJA
W piątkowe popołudnie 22 listopada dyżurny pleszewskiej policji otrzymał informację z Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy. Tamtejsi funkcjonariusze poszukiwali 53-letniego mężczyzny. Jego zaginięcie zgłosiła żona. – Mieszkaniec powiatu brodnickiego poruszał się żółtym samochodem scania. Jego telefon logował się w Białobłotach – wyjaśnia sierż. szt. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie. Do Białobłot wysłano policjantów z posterunku w Choczu. Opisywane auto odnaleźli na poboczu drogi wojewódzkiej nr 443 w Białobłotach. Finał poszukiwań był jednak tragiczny. - Za kierownicą ujawnili mężczyznę, który nie dawał oznak życia – wyjaśnia sierż. szt. Monika Kołaska. - Kabina oraz ładunek nie nosiły śladów uszkodzeń i penetracji – dodaje. Prokuratura Rejonowa w Pleszewie poleciła zabezpieczenie zwłok do sekcji.