Gizalscy radni na najbliższej sesji będą musieli przegłosować uchwałę w sprawie ewentualnego dofinansowania do PKS-u. – Temat jest nadal aktualny. Cały czas jest mowa o dofinansowaniu – przypomina wójt Robert Łoza. – Decyzję w tej sprawie podjął już pan Zdunek, wójt Gołuchowa. Oświadczył, że może dofinansować przewozy do 50% żądanej przez PKS kwoty, to bardzo dużo – tłumaczy. - Włodarze pozostałych gmin zdecydowali, że mogą dofinansować, ale w mniejszej kwocie, do 25 do 35% kwoty żądanej przez PKS. Prezes PKS powiedział, że przy takim dofinansowaniu będzie w stanie utrzymać dotychczasowe linie – wyjaśnia wójt Robert Łoza. - My jesteśmy w trudnej sytuacji, bo nasza gmina leży na końcu wszystkich kursów. Jeżeli powiemy „nie”, to PKS może skrócić kursy i zakończyć je na terenie gmin Czermin i Chocz. Gdybyśmy byli po środku, mielibyśmy zupełnie inną argumentację i pozycję – dodaje. Całą sprawę jednym zdaniem podsumowuje przewodniczący rady Roman Rojewski: Czyli biednemu zawsze wiatr w oczy.
(pg)