reklama

Bielawy. Młodych wybrać - nawoływano. Ale nikt nie chciał

Opublikowano:
Autor:

Bielawy. Młodych wybrać - nawoływano. Ale nikt nie chciał - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Żaden mieszkaniec Bielaw w gmnie Gołuchów nie chciał reprezentować wsi w spółce wodnej. A skład trzeba było uzupełnić po tym, jak sołtys - Józef Sołtysiak – zrezygnował. - Młodych wybrać, niech młodzi się zaangażują. Ochotnicy, dalej - namawiano. Agitacja trwała kilkanaście minut. Padały kolejne nazwiska. Ale wskazani odmawiali.

- Zebranie spółki odbywa się raz w roku. To naprawdę nie jest jakiś ogrom pracy. Wieś musi mieć delegata, żeby dbał o państwa sprawy - zachęcał Bogumił Jędrzejak, kierownik biura spółki wodnej z Gołuchowa. Wspeirał go prezes Józef Dymny. Na nic się to jednak nie zdało. Dyskutowano, namawiano, bezskutecznie. Ostatecznie delegatem zgodził się ponownie zostać sołtys.

Mieszkańcy Bielaw nie zgłaszali większych problemów. Mówili o potrzebie udrażniania rowów melioracyjnych, ale też dbania o nie, czego nie wszyscy rolnicy pilnują. Przedstawiciele spółki obiecali przyjrzeć się jednemu z rowów, wskazanemu przez mieszkankę Bielaw. Jeden z mężczyzn prosił też o dokończenie wjazdu przy drodze gminnej. Zebranie wiejskie zakończono kawą i ciastem.

CZYTAJ TAKŻE:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE