Jest zgoda na odstrzał, ale myśliwi nie są zainteresowani.
Populacja bobrów w gminie Gizałki wciąż się rozrasta. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu już w ub. roku pozwolił członkom Polskiego Związku Łowieckiego na płoszenie i zabicie łącznie 1.950 osobników. Zarządzenie obowiązuje przez trzy lata. – Ale dotychczas zarządy okręgowe przekazały informacje, że w 2016 roku nie dokonano żadnego odstrzału bobra – informuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Dlaczego myśliwi nie polują na bobry? O sprawie piszemy w najnowszym numerze "Życia Pleszewa".