Broniszewice. Konie pod kontrolą, wyglądają lepiej

Już kilka tygodniu minęło od dnia, kiedy w jednym z broniszewickich gospodarstw przedstawiciele Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt „Help Animals” i „Życie Pleszewa” ujawnili, że głodzone są konie, którym groziła śmierć. Po naszej interwencji zwierzętami zainteresowali się wójt Sławomir Spychaj i Powiatowy Lekarz Weterynarii w Pleszewie. Po kilkudniowej analizie sytuacji, włodarz w porozumieniu z właścicielem koni i lekarzem weterynarii uznali, że zwierzęta mogą pozostać na terenie gospodarstwa pod kontrolą. Od tego czasu pracownik Urzędu Gminy w Czerminie Violetta Sierszuła wraz z przedstawicielem Powiatowego Lekarza Weterynarii przyjeżdżają do gospodarstwa i sprawdzają stan zwierząt. - Pani Violetta prowadzi dziennik, czyli wszystko zapisuje i robi dokumentację fotograficzną. (…) Jest o wiele lepiej niż był. Cieszę się, że podjęliśmy trafną decyzję i gmina Czermin nie musi płacić 5.000 zł miesięcznie i jednocześnie ściągać ich od właściciela - wyjaśnia włodarz. Do Broniszewic udali się też przedstawiciele „Animalsu” z Kalisza - Ewa Woźniak i Patryk Zaremba poinformowali „Życie Pleszewa”, że rzeczywiście stan zdrowia koni znacznie się poprawił. - Aż oczy im się świecą - podkreślają. Dodają też: Dziękujemy właścicielowi tych koni, że zaczął dbać o nie, a dzięki temu uda się przywrócić ich stan zdrowia i kondycyjny do normalności. (abi)