Prócz Gizałek, problemy z wodą dotknęły także mieszkańców wiosek: Tomice, Szymanowice, Czołnochów, Ruda Wieczyńska, Obory, Wronów, Toporów, Wierzchy, Świerczyna, Kolonia Obory, Leszczyca i Gizałki Las. PSSE w Pleszewie zbadała wodę i okazało się, że jej jakość odbiega od obowiązujących wymagań mikrobiologicznych oraz w zakresie związków manganu.
Dlatego - zgodnie z zaleceniami sanepidu - woda nie mogła być spożywana bez wcześniejszego przegotowania.
Przed kolejnymi badaniami, konieczne było płukanie sieci wodociągowej. Zabieg ten został przeprowadzony według ustalonego przez miejscowy Zakład Komunalny harmonogramu we wszystkich miejscowościach. Przez ten czas sanepid pobierał kolejne próby.
- Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Pleszewie - na podstawie przeprowadzonych badań kontrolnych - informuje, że jakość wody pod względem mikrobiologicznym odpowiada obowiązującym wymaganiom, natomiast w zakresie związków manganu nadal odbiega od obowiązujących wymagań - czytamy w najnowszym komunikacie pleszewskiego sanepidu.
Co to oznacza dla mieszkańców wspomnianych miejscowości? Nieprawidłowości w zakresie związku manganu - jak twierdzą służby sanitarne - nie mają negatywnego wpływu na zdrowie konsumentów. Mogą obniżać cechy organoleptyczne wody (powodować zmianę barwy, smaku, brunatne zabarwienie armatury oraz przebarwienie bielizny podczas prania). Woda w Gizałkach jak zapewniają służby sanitarne, nadaje się do picia i na potrzeby gospodarcze. Potwierdza to również wójt.
- Sytuacja jest opanowana. Pozostały jedynie niewielkie przekroczenia związku manganu, ale tak jak informuje sanepid nie ma to wpływu na zdrowie - mówi nam Robert Łoza, włodarz Gizałek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.