Ponad trzy godziny trwała akcja gaszenia i usuwania skutków pożaru, który wybuchł 10 sierpnia w Czerminie. Wydobywający się z poddasza budynku mieszkalnego dym dostrzeżono około godziny 22.30 i natychmiast zaalarmowano dyspozytora Powiatowego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej. Na miejsce pożaru natychmiast udały się zastępy z pleszewskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej oraz miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Pierwszy na miejscu zdarzenia stawił się zastęp z Pleszewa. - Ze względu na bardzo duże zadymienie, do zlokalizowania źródła ognia konieczne było użycie kamery termowizyjnej. Aby dostać się do objętych pożarem pomieszczeń strażacy musieli użyć podnośnika hydraulicznego SH-24, z którego rozbierano pokrycie dachu – informuje st. sekc. Mariusz Glapa. Po uzyskaniu dostępu do poddasza, zagaszenie pożaru było już tylko kwestią minut. Dzięki temu wartość zniszczonego przez pożogę mienia była stosunkowo niewielka: straty oszacowano na ok. 3 tysiące złotych. Uratowany budynek, według właścicieli, wart był co najmniej pięćdziesiąt razy więcej. Przyczyną pojawienia się ognia było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej.
(wan)
Fot. asp. Bernard Król - KP PSP Pleszew
