Czermin. Przybyło korzystających z opieki

Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Czerminie Małgorzata Szymkowiak przedstawiła radnym na sesji ocenę zasobów społecznych za 2013 rok. Dokumenty wcześniej otrzymali rajcy. Tylko wiceprzewodniczący rady Józef Libert zauważył, że w danych zawartych w tej ocenie są nieścisłości. Chodziło dokładnie o liczbę kobiet powyżej 60 roku życia, które mieszkają na terenie gminy. W 2011 roku było 446, a w następnym roku już tylko 274, a w 2013 - 465. – To jest niemożliwe, żeby o 200 osób było mniej. Nawet, gdyby wyjechały za granicę, to i tak to jest niemożliwe, żeby tyle wyjechało – stwierdził Józef Libert. Kierowniczka nie potrafiła udzielić wyjaśnień. Dodała, że te informacje GOPS otrzymał z Urzędu Stanu Cywilnego w Czerminie. Następnego dnia Małgorzata Szymoniak wyjaśniła „Życiu Pleszewa", dlaczego w dokumencie zawarta była duża różnica w liczbie kobiet. - Wynika ona z poprzedniej oceny za 2012 rok, gdziew wyszczególnieniach wpisano wiek emerytalny i liczono kobiety od 67 lat – tłumaczy. Inne pytanie miał radny Krzysztof Walendowski. Chciał bowiem wiedzieć, gdzie Środowiskowy Dom Samopomocy, który podlega ośrodkowi, dokonuje zakupów. – Na ternie gminy czy w hurtowniach? W którym sklepie? Nie tylko w jednym? –dopytywał. Małgorzata Szymoniak zapewniała, że miejsce uzależnione jest od potrzeb. – Jak jest coś tańsze, to kupujemy w Pleszewie. (...) Nie mamy tylko jednego sklepu. Rachunki mamy ze wszystkich punktów – zapewniała. Szerzej w „Życiu Pleszewa".(abi)