reklama
reklama

Czy w Pleszewie wzrasta liczba chorych dzieci? Sprawdzamy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: adobe stock

Czy w Pleszewie wzrasta liczba chorych dzieci? Sprawdzamy - Zdjęcie główne

Czy w Pleszewie wzrasta liczba chorych dzieci? Czytelniczka alarmuje, sprawdzamy sytuację | foto adobe stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać Gorączka, kaszel, czasami także wymioty... - W ostatnim czasie moje dziecko chorowało już dwa razy! Ledwo wróciło po wyleczeniu jednej infekcji do przedszkola - musiało za chwilę znów zostać w domu - opowiada nam jedna z mam. Czy rzeczywiście w ostatnim czasie wzrasta liczba chorych maluchów? Co z dorosłymi?
reklama

Czy w powiecie pleszewskim wzrasta liczba chorych osób, zwłaszcza dzieci? Takie informacje wpływają od naszych Czytelników.

Mieszkanka Pleszewa: dziecko co chwilę choruje

Jak opowiada nam jedna z mieszkanek, w ostatnim czasie jej dziecko choruje "niemal co chwilę".

- Ledwo wyleczyliśmy jedną infekcję, za chwilę pojawiła się kolejna. Z tego co rozmawiam z innymi matkami - sytuacja jest podobna wszędzie, choć objawy są różne. U niektórych dzieci jest tylko gorączka, u niektórych kaszel albo coś "grypopodobnego". Bywały też jakieś jelitówki - dzieci koleżanki wymiotowały przez jeden dzień. Coś chyba "lata w powietrzu" - twierdzi mieszkanka.

Po sygnale od Czytelniczki, zapytaliśmy też o sprawę naszych internautów na FB "Życia Pleszewa". Tu sytuacja przedstawia się różnie.

- U córki w klasie na 21 osób tylko 8 zdrowych. Masakra - opisuje pani Marlena.

- Spokój, póki co - dodaje z kolei pani Marta.

Jak wygląda sytuacja w przedszkolach i szkołach?

Czy rzeczywiście? Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja w naszych placówkach oświatowych.

Czy odnotowuje się większą niż zwykle nieobecność dzieci - z powodu choroby?

- Jak na razie nie widać u nas jakiś dużych zmian odnośnie liczby uczęszczających dzieci - niż ma to miejsce tradycyjnie o tej porze roku. Obecnie bardziej panuje w przedszkolu ospa, wcześniej była także bostonka - mówi "Życiu Pleszewa" Anna Śledzianowska, dyrektorka największego pleszewskiego przedszkola - nr 3 "Słoneczne" w Pleszewie.

Jak na razie nie widać także jakiś większych absencji w szkołach w Pleszewie.

- Nie widzimy na razie jakiś poważnych zmian, jeśli chodzi o liczbę uczęszczających do szkoły dzieci, wszystko jest raczej "w normie", jeśli chodzi o tę porę roku - mówi nam Romana Kaczmarek, dyrektorka ZSP nr 2 w Pleszewie.

W podobnym tonie odpowiada nam dyrektorka największej pleszewskiej placówki, ZSP nr 3.

- Ok. dwa tygodnie temu było nieco mniej dzieci niż zwykle, wówczas zdarzało się w niektórych klasach, że nie było np. 7 czy 8 osób, jednak obecnie raczej jest wszystko "w normie", jeśli chodzi o ten okres, brakuje pojedynczych osób w klasach - mówi "Życiu Pleszewa" Dorota Bystrzycka, dyrektorka ZSP nr 3 w Pleszewie.

Przychodnia: wzrost pacjentów to norma w okresie jesienno-zimowym

Jak z kolei wygląda sytuacja w przychodniach? Jak się dowiadujemy u źródła - notuje się co prawda ostatnio pewien wzrost liczby chorych osób, jednak to nic nowego i niepokojącego - sytuacja jest bowiem zawsze podobna o tej porze roku.

- To raczej standardowa sytuacja, jeśli mówimy generalnie o okresie jesienno-zimowym. Wówczas zawsze zgłasza się do nas więcej osób - słyszymy m.in. w przychodni przy ul. Poznańskiej w Pleszewie.

Podobnie mówią rejestratorzy innych placówek medycznych.

- Zawsze o tej porze liczba chorych wzrasta - słyszymy.

Lekarz: panuje dużo infekcji wirusowych

Sami lekarze przyznają z kolei, że w ostatnim czasie notuje się sporo pacjentów, jednak sytuacja nie wydaje się jakoś diametralnie różna w porównaniu do lat poprzednich - o podobnej porze roku.

- Zgłasza się większa ilość pacjentów, jednak trudno mówić o jakimś "zwiększonym naporze" w porównaniu do poprzednich lat. Obecnie nie mamy do czynienia z tak ciężkimi objawami, jak np. wcześniej grypa czy covid, jednak jest sporo zachorowań, które ciągną się dłużej, nawet do dwóch tygodni - mówi "Życiu Pleszewa" Adela Grala-Kałużna, lekarz rodzinny z Pleszewa.

Jak wylicza, sporo jest w ostatnim czasie zwłaszcza infekcji wirusowych, ponadto dochodzi m.in. do zapalenia górnych dróg oddechowych.

- To ciągnie się dość długo, zwłaszcza u dzieci. Z kolei jeśli zbyt długo próbuje się to leczyć tzw. "domowymi sposobami" może dochodzić do powikłań, np. zapalenia oskrzeli czy płuc. Trzeba mieć rękę na pulsie, warto też przyjść po trzech dniach na kontrolę, bo bywa, że zmienność objawów jest spora - mówi nam lekarz.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama