Kierowca autobusu PLA nie zatrzymał się na przystanku w Kaliszu. Pasażer biegł za autobusem, nic to jednak nie dało - kierowca odjechał.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj przed godziną 17.00. Według rozkładu, autobus linii A powinien przyjechać na przystanek na Placu Jana Pawła II o 16.44. - Byłem tam kilka minut przed czasem, usiadłem w pobliżu fontanny. Kierowca przejechał obok przystanku pięć minut przed czasem, nie zatrzymując się, nie upewniając, czy ktoś na niego nie czeka lub dopiero nie zbliża się do przystanku - relacjonuje pasażer. - Zacząłem biec za nim do skrzyżowania z 3 Maja. Dogoniłem go, gdy ruszał ze świateł, kilka razy zapukałem w szybę, nic to jednak nie dało. Liczyłem, że zjedzie na zatoczkę kolejnego przystanku, 100 metrów dalej przy „samochodówce”. Ten przystanek też jednak przejechał bez zatrzymania, choć według rozkładu był tam też kilka minut przed czasem - dodaje.
Sławomir Grzelak z PLA zapewnia, że przyjrzy się skardze pasażera, nie wykluczył również wyciągnięcia konsekwencji wobec kierowcy.
Czytaj także: