To jest spory problem naszego blokowiska – mówi nam mieszkanka bloku przy ul. Kochanowskiego w Pleszewie.
- Spółdzielnia pięknie zadbała o porządek między blokami, nie mam co do tego żadnych zastrzeżeń. Nie mam też pretensji o parkingi, bo są samochody i ludzie muszą je gdzieś zostawić. Takie czasy. Niestety, jedyny skrawek zieleni przed naszym budynkiem ludzie zamienili w toaletę dla psów. Rozumiem, że muszą gdzieś z nimi wyjść, ale jest tyle miejsc, park chociażby, a oni przychodzą pod nasz blok – opowiada nam kobieta.
I dodaje:
- My też chcemy mieć ładnie, a nie, że ludzie przychodzą pod nasze okna, ich psy robią, co chcą, a potem odchodzą i nie sprzątają. To jest najgorsze. Pojedyncze przypadki się tylko zdarzają, że ktoś ma woreczek i zaraz posprząta. Nie mogę wyjść na balkon, bo śmierdzi! – żali się seniorka.
Podkreśla, że nie chodzi jej o karanie, ale o budowanie świadomości i odpowiedzialności.
- Chodzi mi o to, żeby ci ludzie, którzy mają psy, trochę pomyśleli o nas, tam mieszkających. Może się to wydawać śmieszne, ale dla nas, jak mamy to na co dzień, jest to przykre i bardzo uciążliwe – dodaje, apelując o empatię i podstawowe zasady współżycia społecznego.
Teren, o którym mowa leży w pasie drogowym, nie zarządza nim spółdzielnia. Zapytaliśmy zarządcę drogi o możliwość posadzenia na trawniku krzewów, aby zablokować przejście przypadkowym spacerowiczom. Czekamy na odpowiedź. Wrócimy do tematu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.