reklama
reklama

Zostali uwięzieni w windzie w pleszewskim szpitalu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: archiwum

Zostali uwięzieni w windzie w pleszewskim szpitalu - Zdjęcie główne

Zostali uwięzieni w windzie w szpitalu w Pleszewie. Czytelnik alarmuje, PCM przeprasza i uspokaja: to losowe zdarzenie | foto archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać - Przez pół godziny byłem dziś uwięziony wraz z mamą w szpitalnej windzie – mówi zbulwersowany Czytelnik. Jak dodaje, wspomniana awaria była bardzo stresująca. – Czy ktoś nadzoruje w ogóle stan techniczny wind? – pyta wprost mężczyzna. Szpital przeprasza i zapewnia, że awaria miała charakter losowy.
reklama

Do przykrej sytuacji doszło w Pleszewskim Centrum Medycznym. 

- Odbierałem dziś moją mamę ze szpitala. Wsiedliśmy do windy i… utknęliśmy tam - opowiada Czytelnik, który skontaktował się dziś z redakcją "Życia Pleszewa".

Jak mówi, winda po prostu się zablokowała w trakcie jazdy.

- Nie mogliśmy wyjść z niej przez ok. pół godziny. Ostatecznie po telefonie na numer, który był podany w środku, przyjechał fachowiec, ale wspomniane "uwięzienie" spowodowało spory stres u mojej mamy, która boi się po prostu małych, zamkniętych pomieszczeń – opisuje zbulwersowany Czytelnik.

Prosi jednocześnie o interwencję.

– Czy ktoś w ogóle nadzoruje stan techniczny wind? Przecież to skandal, żeby dochodziło do takich sytuacji, zwłaszcza w szpitalu. Ciekawe, czy ktoś by nas tam w ogóle usłyszał, gdyby nie zadzwonienie pod numer podany w windzie – opisuje.

Poprosiliśmy pleszewski szpital o odniesienie się do wspomnianej sytuacji. 

Przedstawiciele PCM w Pleszewie przyznają, że doszło do wspomnianego incydentu, przepraszają przy tym za całą sytuację, w jakiej znaleźli się nasi Czytelnicy. 

Szpital uspokaja jednak przy tym, zaznaczając, że zdarzenie miało charakter losowy i incydentalny, a windy w placówce są pod szczególnym nadzorem technicznym.

- Doszło niestety do awarii systemu sterowania, było to zdarzenie losowe. Ubolewamy nad całą sytuacją, czas reakcji był jednak szybki, elektryk dotarł w ciągu 15 minut na miejsce - wyjaśnia Ireneusz Praczyk, rzecznik szpitala w Pleszewie.

PCM zaznacza, że nadzór nad windami obejmuje całą dobę - a zabezpieczenie - w razie takiej niespodziewanej awarii - jest podwójne.

- W przypadku wind mamy podwójne zabezpieczenie – interweniować może zarówno sama firma serwisowa jak i nasi elektrycy. W środku znajdują się także ważne informacje i telefony - w razie nagłej i niespodziewanej awarii – wylicza rzecznik pleszewskiego szpitala.

Szpital zapewnia też – w kontekście bezpieczeństwa i wspomnianego stanu technicznego wind - że poza wymaganymi okresowymi pracami serwisowymi, nad wszystkim czuwa także instytucja z zewnątrz – Urząd Dozoru Technicznego.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama